Mój dzisiejszy tekst, może również jak w poprzednich wersjach zawierać treści nie zawsze zgodne z linią i dziś rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.
Jak to w życiu.
Dziś, przy smakowaniu kawy, oraz wymianie uprzejmości z nadal wizytującą mnie sroką, znalazłem na jednej z platform internetowych kolejną wzniosłą myśl mojego ulubionego polskiego europosła, byłego wiceprzewodniczącego parlamentu europejskiego dyscyplinarnie zdymisjonowanego przez jego koleżanki i kolegów za niestosowne onegdaj zachowanie.
Przypomnę, że Ryszard Czarnecki (EKR, Polska) został pozbawiony funkcji (7 lutego 2018) wiceprzewodniczącego PE w następstwie „poważnego uchybienia” (artykuł 21 Regulaminu Parlamentu) polegającego na tym, że znieważył polską posłankę Różę Thun (EPL, Polska) porównując ją w wypowiedzi publicznej do „szmalcownika”.
Wniosek ów poparło wtedy 447 posłów, 196 było przeciw.
Był to jedyny taki przypadek, by dymisjonowano wiceprzewodniczącego europarlamentu.
Polaka.
Z PiS.
To ten sam pan , który musiał oddać do kasy europarlamentu prawie 200 000 euro za nieuzasadnione diety , które pobierał za przedstawianie nieprawdziwych danych (oszustwo w przedstawianych dokumentach) o podróżach obcym , wyrejestrowanym już dawno , kabrioletem..
Parlament Europejski nakazał Ryszardowi Czarneckiemu zwrot tych zagarniętych pieniędzy, które według urzędu OLAF zostały bezprawnie pobrane przez europosła.
Dziś, przypomina się nam ten europoseł ( a niedługo wybory do Europarlamentu!!) w sposób nietuzinkowy.
Jak prawdziwy katolik!
A przypomnę, że był czas , gdy pełnił funkcję przewodniczącego Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (1994) , reprezentował również barwy rolniczej Samoobrony (2004 rok) skąd z jej nadania otrzymał pierwszy mandat do Europarlamentu i wielu, wielu innych ważnych, dających odskocznię do reprezentowania Rzeczpospolitej jako praktykującego katolika- w ważnych polskich i międzynarodowych instytucjach.
W styczniu 2011 wszedł w skład komitetu politycznego PiS....
By świecić wysokim poziomem etyki i by dawać przykład jemu podobnym?
A teraz clou:
Pan europoseł Ryszard Czarnecki zabrał w marcu głos, na łamach portalu "Niedziela.pl", gdzie podzielił się swoją oceną i wyciągniętym nietuzinkowym wnioskiem, mającym jak rozumiem wspierać budowę Centralnego Portu Lotniczego w Baranowie.
"W gmachu Parlamentu Europejskiego w Brukseli jest na parterze pomieszczenie określane jako ekumeniczne.
Przedstawiciele poszczególnych religii mogą w nim celebrować swoje obrządki i uroczystości.
Nie ma tam (uwaga!!!) żadnych symboli wiary- żeby nie urazić niczyich "uczuć religijnych".
Zatem oczywiście nie ma tam też krzyża, choć wydawałoby się, że w historycznie chrześcijańskiej Europie, to rzecz...naturalna.(...)
W polskim parlamencie , przy wszystkich jego ułomnościach, kaplica sejmowa jest.
Tak samo, jak jest miejsce do modlitwy dla chrześcijan, na Międzynarodowym Lotnisku imienia Fryderyka Chopina, w Warszawie.
Cóż, mam nadzieję, że jak zbudują CPK, to też będzie tam kaplica dla (uwaga!) katolików?"
Ciekawe, czemu europoseł Czarnecki nagle zmienia znaczenie swojej deklarowanej intencji i nie wnioskuje o pomieszczenie w CPK, również jak w Brukseli - ekumeniczne?
Przecież CPK ma być w swoim zamiarze ( jako myśl twórców rodem z PiS) portem, hubem lotniczym , o roli masowych przesiadek podróżnych z .........całego świata.
To się nazywa hipokryzja w wielu wymiarach.
A może to dlatego?
https://garnek.pl/maska33/36558087
Jako domorosły historyk przypominam , że Ryszard Czarnecki w latach 1993–1997 kierował redakcją katolicką telewizji Polsat nauczając Polaków...... uczciwości i etyki..
Moralności!
Ciągle odkrywam coś nowego, w ukrywanych dziś meandrach życia tego pana.
Przypominam, że w felietoonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami.
Czytajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę.
Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej z stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
Powyżej moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego z zakupionych przeze mnie wydawnictw.
Copyright @ maska33
maska33 2024-04-24
Ja, w swojej roli, prowadzącego fotoblog o tematyce związanej z problemem panującej w przestrzeni publicznej wszechobecnej hipokryzji, pozwolę sobie nie zgodzić się z tym.
Słów nigdy za dużo.
Pozdrawiam;)))