Biała czapla miała udane polowanie, bo co chwilę nurkowała dziobem w wodę i coś łykała.
Wśród miejscowych rolników panuje przekonanie, wynikające zapewne z wieloletnich obserwacji, że gdy na łąkach pojawiają się te ptaki w dużej liczbie, niechybnie teren zostanie zalany przez wody z rzek, rzeczek i rowów melioracyjnych. Tak było i w tym roku.