tu raz jeszcze muszę wrócic do łabędzia...
...ptak ,chyba,miał "wiosennie w głowie",ponieważ zawłaszczył był sobie kanałkowe wody ; )
każde,dosłownie,zbliżenie sie do brzegu powodowało jego (łabedzia) reakcję...
...podbiegał" w miejsce gdzie staliśmy,"pusząc się i sycząc"
zdziwiło mnie ,że "patrolował" niemal kilometrowy odcinek kanału !!!
tyle o "gąsiorze",miłego weekendziku !!! : )