...

a może to jedno z tych !???
...już wyjaśniam o co chodzi ; )
z budową zamku zwiazana jest nastepujaca legenda:
"Panią na tutejszych włościach była niejaka Lady Rohesia de Verdun"...
...po śmierci męża , postanowiła umocnić swą pozycje poprzez wybudowanie okazałego zamku
a że była "mocno atrakcyjna" wielu absztyfikantów uderzało do niej w zaloty...
Rohesia ustanowiła warunek, wyjdzie za tego ,który zbuduje dla niej "wymarzony zamek"
...wielu kawalerów zrezygnowało ale jeden zgodził się na ten warunek
zbudował wspaniałą fortecę która zachwyciła tak dziedziczkę jak i pozostałych wielmożów...
..."skoro tak sie sprawy miały", architekt przypomniał o warunku,jest zamek-będzie ślub !!!
sęk w tym że Rohesia wcale nie miała ochoty na zamążpójscie...
...w dniu zaślubin gdy niemal wszystko było gotowe ,poprosiła aby przyszły małżonek raz jeszcze pokazał Jej komnatę w której spędzą "noc poslubną"
...gdy byli wewnatrz,popropsiła aby kochaś zerknął przez okazałe okno czy widać nadjeżdżajacych gości
niezszczęśnik wychylił się a wtedy...tak,tak, niedoszła małżonka wypchnęła go...
...budować umiał,latać nie, skręcił kark pod zamkowym murem
od tego czasu ,owo okno, nzywano "morderczym oknem"
...cóż nie on pierwszy,i zapewne nie ostatni "przez Babę zginął" ; )))
superowego wieczorku !!! : )