Lubię sobie zagryźć czasem "Krakowską"

Lubię sobie zagryźć czasem "Krakowską"

i popić... waniliowym roibosem.

kromis

kromis 2010-07-03

nie kus!!

zzzzzzz

zzzzzzz 2010-07-04

Ja wolę popić ajerkoniakiem.A ostatnio ciągle polewam lody ajerkoniakiem .

tifani1

tifani1 2010-07-04

a zostało trochę i dla mnie, pozdrawiam :*))

atessa

atessa 2010-07-04

i niuchnąć lawendy ;)

boudika

boudika 2010-07-04

To niesamowite, ale ususzona lawenda, którąkupiłam 3lata temu nadal pachnie.

kromis

kromis 2010-07-05

lawenda bardzo dlugo pachnie, u nas tez prawie, ze sie rozkruszyla, a ostatkiem sil wydaje zapachy :)

re: kk to koci katar. Nieleczony moze doprowadzic do slepoty i groznych powiklan.

peeping

peeping 2010-07-05

Pomyślałam o krakowskiej suchej, pełnowieprzowej. Tu niestety waniliowy roibos nie pasuje, ale whiskey jak najbardziej;) Może być w słoiku:)

boudika

boudika 2010-07-05

Wiedziałam Peepingu, że pomyślisz o innej "krakowskiej". :)

peeping

peeping 2010-07-05

:)

zzzzzzz

zzzzzzz 2010-07-06

No,ja pamiętam taką suchą i twardą ,jak kamień kiełbasę wiszącą na strychu w Ł.Była pokryta delikatnym,zielonkawym nalotem,a smak...
W Smakowych Mistrzostwach Swiata,zawsze zajmowała czołowe miejsca :)

peeping

peeping 2010-07-06

Noooo, święta prawda. najpierw trzeba było ją długo ssać, by w końcu można było ugryźć, taka była sucha:)

atessa

atessa 2010-07-12

U mojej Połówki, jak była mała, na strychu u dziadka wisiała taka kiełbasa, aż pewnego dnia domownicy zobaczyli, że ich kot, o wdzięcznym imieniu Kabanos, pomyka z kiełbasą przez podwórko. Napadli na zwierza i uratowali kiełbasę. Babcia powiesiła ją potem na strychu, obok... drugiej, ich własnej, bo Kabanos upolował kiełbasę z innego strychu :)

zzzzzzz

zzzzzzz 2010-07-12

Zaprawdę dobra to und motzna historia kiełbaśnicza :D

dodaj komentarz

kolejne >