Z początku trudno było w tej plątaninie gałęzi zrobić jakieś sensowne zdjęcie, później jednak ptaki okazały się nie aż tak płochliwe. Dedukuję, że to przybysze z Północy, mniej bojące się ludzi. Nasze krajowe, ( rzadko obserwowane ), które odbywają lęgi w lasach są jednak bardziej bojaźliwe. Na Zachodzie Europy już od pewnego czasu jest populacja gili lęgnąca się na świerkach w ogrodach.