w gabinecie weterynaryjnym i w rękach pani weterynarz bardzo się ożywił...co widać na zdjęciu (szkoda, że nie słychać..) zaczął się niemiłosiernie wydzierać...a to oznaczało, że jest raczej zdrowy...a osowienie było spowodowane upadkiem...
4/7
rychu84 2016-07-16
Chyba go ktoś za mocno ścisnąl.
Przecież to delikatna istota, dlatego krzyczał :)
Ja na jego miejscu to bym się nawet darł, a nie tylko krzyczał :)
Pozdrawiam :)