Do górnictwa węgla kamiennego konie trafiły późno - dopiero
w XIX wieku, choć przy wydobyciu soli pracowały już wtedy
od kilkuset lat. Wcześniej zatrudniano je tylko na powierzchni - obsługiwały kieraty wyciągające urobek i gwarków.
Aby dostarczyć zwierzę na dół wykładano klatkę windy sianem
i zawiązywano koniowi oczy - zjazd taki mógł bowiem śmiertelnie przestraszyć zwierzaka; zawsze też przy takiej operacji obecny być musiał człowiek: uspokajający swojego przyszłego towarzysza pracy. Innym sposobem było podwieszanie konia pod windą tj. na zdjęciu i zjeżdżanie trwało około 4 godzin, by nie wystraszyć zwierzęcia. Koń nigdy nie wyjeżdżał już na światło dzienne - najczęściej ślepł od przebywania w ciemności, co jednak w żaden sposób nie przeszkadzało mu w pracy; swój żywot kończył zaś po kilku latach. Do dziś krążą wśród starszych górników legendy
o inteligencji kopalnianych koni: zjawisko opisane przez Morcinka w "Łysku z pokładu Idy" polegające na odmowie ciągnięcia zbyt dużej liczby wagoników było powszechne.
W zakładzie wydobywczym przełomu XIX i XX wieku - takim
jak kopalnia Guido - zwierzęta te były niezbędne...
bez nich nie udałoby się wydobyć milionów ton węgla.
Ostatnie konie w górnictwie węglowym zakończyły pracę
ponad pół wieku temu - prawdopodobnie ostatnim czworonożnym górnikiem był koń zatrudniony w katowickiej kopalni "Wieczorek", który zakończył ostatnią szychtę w 1960 roku. Dużo dłużej pracowały konie w górnictwie soli.
mondia 2018-01-19
A ja myślałam że ich tylko szolą zwożono na dół i to mnie zaskoczyło bo takie podwieszanie nie było to łatwe i dla człowieka i dla konia...
ewusia 2018-01-19
Re; Halinko, niektóre konie do szoli się nie mieściły.
To nie jest duża przestrzeń. Duży koń musiał być
podwieszany i nie było to łatwe zadanie.
halka 2018-01-19
Ogromny żal mnie ogarnia kiedy na to patrzę...nie wygląda to ładnie.Dobrze,że to już przeszłość.
mondia 2018-01-19
re:
to racja...konie mogły się nie mieścić...
robili sposobem o którym nie wiedziałam...fajnie że tyle ciekawostek Ewuniu tutaj znajduję :)
janikra 2018-01-19
Ewuniu "Łysek z pokładu Idy"...ciągle w mojej pamięci tak mi było go żal jak czytałam dzieciom, łezka w oko się kręciła,a dzieciaki pytały dlaczego pani płacze?
stif56 2018-01-19
ciekawe zdjęcie....................jednak szkoda koni
mery50 2018-01-19
Bardzo ciekawie nas oprowadzasz po kopalni.
Wiele ciekawych rzeczy dowiadujemy się .
Dzięki Ewuniu.
Spokojnej nocy życzę!
spider6 2018-01-20
Witam słonecznego weekendu życzę........
pełnego radości i ciepła .
Słońca na niebie i uśmiechu życzliwych ludzi :)**
Te konie były karłowate i mocno umięśnione.Dla tego to one ciągły wagoniki,a górniki pracowali na kolanach w wodzie,wiem to bo mój dziadek św.pamięci tak pracował.;)
Późnij bracia mojego Taty i mój chrzestny który był sztygarem.;)
aniva 2018-01-20
Biedne zwierzęta, taka jazda to dla nich wielki szok.
awangar 2018-01-20
Niesamowity widok...biedne były te koniki...takie były czasy a nie inne...dobrze, że to już historia...pamiętam szkolną lekturę.
maria10 2018-01-20
..... dzięki Ewuniu za te wspaniałe zdjęcia i opisy..... bardzo dużo dowiedziałam się w Twojej galerii o górnikach i górnictwie.... miłego wieczoru życzę:))))
baha68 2018-01-20
Ten widok zwala z nóg .
Bardzo mnie zaskoczył kiedy tam byłam
http://www.garnek.pl/baha68/27905815
fiona08 2018-01-20
Ciężka i niebezpieczna jest praca górników, ale koni też żal, że musiały przechodzić stres i ciężko pracować.
Pozdrawiam Ewuniu.
jaa94 2018-02-08
Na pewno nie było łatwo sprowadzić tam tych zwierząt,
nie mniej jednak na pewno były pomocne górnikom :)