:-)))
Po baaaaardzo ciężkim tygodniu w pracy, udało mi się namówić syna na wspólny wyjazd do Chatki.
Sąsiad dzwonił, że komin się kruszy. Na szczęście okazało się że to nic wielkiego, doczeka do wiosny. :-)
Wczoraj towarzyszyło nam takie właśnie niebo, pogoda cudna. Dzisiaj - wiatr, że łeb urywa, śnieg z deszczem i chmury sine. Ale i tak - super. :-)