'Mam największego na całym targowisku"
krzyczał do mnie właściciel największego kramu.
Posiada on (wiszący na smyczy) identyfikator wraz z informacją o certyfikacie na sprzedaż zdrowej żywności oraz znajomości języka angielskiego i polskiego.
Uczył się go na pierwszym roku studiów w Łodzi, w "Studium języka polskiego dla obcokrajowców".
Co było potem?
Ha,ha....
W jego prawej kieszeni widnieje zarys potężnego smartfona,z którego ciągle brzmiał głos jego żony,ciekawej żądającej sprawozdania z naszej rozmowy.....