Dziś słów kilka o dobrostanie leśnym.

Pamiętam, gdy w minionych latach warszawska Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego kształciła leśników, to oni, doskonale wykształceni młodzi ludzie zaczynali swoje życie zawodowe od stanowisk gajowy, podleśniczy , leśniczy , nadleśniczy i jeszcze wyżej.

Dbałość o las, jego przyrodę i bogactwo było dekadami znakomite.

I to wszystko do czasu , gdy kierownictwo administracji leśnej szczebla centralnego doszło do wniosku , że na leśnym drzewie można szybko i dobrze zarobić.

1) Wtedy wprowadzono do ciszy leśnej ogromne i hałaśliwe maszyny do szybkiej ścinki, ogromne zestawy TIR i dźwigi do wywózki ściętych drzew.

Dobro lasu i jego zasoby poszły w kąt.

W niektórych nadleśnictwach nastąpiła rzeź starego drzewostanu.

Tak było w Puszczy Piskiej -(miejscowość Kutyń, Zgon, Jezioro Mokre)

Byłem, widziałem.

W miejscowościach Pranie (leśniczówka K.I.Gałczyńskiego), na dokonanym wyrębie lasu pozostawiono jedyne drzewo, na którym znajduje się tablica , że zamieszkiwał tam Konstanty Ildefons Gałczyński.

Zarządzanie w administracji leśnej jest dziś podobne jak.... w wojsku.

Jest polecenie , rozkaz i leśniczy nie ma nic do gadania.

Leśniczy to najczęściej w miarę młody inżynier z rodziną. Otrzymuje dobre, przeważnie samodzielne małe gospodarstwo w lesie, często nawet na odludziu.

Wiem też coś na ten temat, gdyż korzystałem z takiej gościny u leśniczego Studzienicach, głęboko w lesie nad jeziorem.

Nieposłuszeństwo leśniczego, nawet drobne, może skutkować nawet utratą pracy, ale i mieszkania.

To duże ryzyko i podwładny inżynier leśny staje się miękką masą w rękach swego bezpośredniego szefa.

W Lasach Państwowych po prostu panuje rygor.

2) To Chiny dziś najbardziej potrzebują ogromne ilości drzewa , między innymi do swoich kopalni węgla. Płacą bardzo dobrze, a nasze Lasy Państwowe nieustannie potrzebują dużo pieniędzy nie tylko dla swoich potrzeb , ale zwłaszcza dla partii , której nowo wyznaczeni dyrektorzy tak wiernie służą.

Wycięte połacie starego lasu widoczne są na zdjęciach z kosmosu.

Zainteresowanym polecam stosowne strony internetowe.

To łysiny leśne, do odbudowania przez dziesiątki lub nawet setki lat.

O ile w ogóle się to uda.

3) Na mojej fotografii pokazuję jeden ze sposobów zagospodarowania naturalnych leśnych wyłomów, pni ,które są w miarę dobrym stanie,ale nie nadają się do obróbki i sprzedaży.

Grupa młodych zapaleńców za zgodą nadleśniczego "starej daty" wykonała z obalonego pnia piękną (jak widać nawet oryginalnie rzeźbioną) ławę ustawioną na leśnym szlaku dla jednoczesnego odpoczynku 5-6 osób.

Można?

Można.

4) Za rządu PO-PSL rocznie pozyskiwano średnio 33,15 mln m3 tzw grubizny.

Za PiS –uzyskuje się rocznie 39 mln m3.

Dotychczas za rządów zjednoczonej prawicy ścięto na pewno ponad 200 milionów dojrzałych drzew.

To mało, czy dużo?

5) Na zakończenie dodam, że w sierpniu 2020 roku Sejm przegłosował nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii, która - wprowadzając definicję drewna energetycznego - umożliwia spalanie w elektrowniach drewna z polskich lasów. Przeciwko ustawie protestowały organizacje ekologiczne, naukowcy z PAN a ostrzegali przed nią nawet ekolodzy ze Słowacji.

Senat odrzucił ustawę w całości, ale Sejm odrzucił uchwałę izby wyższej, przyjmując tym samym ponownie tę nowelę ustawy o OZE w takim kształcie, w jakim zaproponowało ją Ministerstwo Środowiska rządu zjednoczonej prawicy..

Za odrzuceniem uchwały głosowało 221 posłów i posłanek (212 z PiS, 2 z KO, 1 z PSL-Kukiz’15 i 6 z Konfederacji).

Przeciw głosowało 184 osoby (116 z KO, 42 z Lewicy, 25 z PSL-Kukiz’15 i 1 niezrzeszona. Wstrzymało się 6 posłów, a nie głosowało 49 osób.

Warto zapamiętać te maleńkie kroczki w "walce ze skutkami efektu cieplarnianego" zdeterminowanej, zjednoczonej prawicy.

6) Przyroda ostatnio odwdzięczyła się we Włosieniu, na Dolnym Śląsku.

Z relacji mieszkańców wynika, że ulewny deszcz, który przeszedł około 18:30 nad Włosieniem i Platerówką, padał nie więcej niż kilkanaście minut. Najwięcej szkód poczyniła jednak woda spływająca z pól do położonego w dole Włosienia. W efekcie zalane zostały dwa domy i jedno podwórze, wypłukanych zostało też wiele gminnych dróg utwardzonych szutrem, które nie wytrzymały nawałnicy.

"Przed wyborami to wszystko nam się obiecuje, a od dwóch kadencji nie możemy się doprosić u naszego wójta żeby zrobił nam asfalt na drodze. Co większa ulewa nie mamy jak z domu wyjechać". To słowa gospodarza, któremu spływająca z pól woda wypłukała głębokie koleiny na stumetrowym odcinku szutrowej drogi, która jest jedynym dojazdem do gospodarstwa.
Nawiązał do słów Andrzeja Dudy, który w ubiegłym roku w Lubaniu obiecał poważne zastrzyki finansowe na infrastrukturę dróg i budowę mostków.

7) Nie zapominam jednak, że zapotrzebowanie na drewno jest ogromne i będzie cały czas rosnąć. Przecież mamy wycofywać plastik którego są miliony ton. No więc trzeba je zastąpić papierem czyli drewnem .
A meble też każdy z Nas ma.
Więc nie będę aż tak wycofany w tym temacie.

Zaginął pomysł jeszcze z PRL, by wykorzystać w masowej skali papier z recyklingu, z makulatury.
Nie należy szarżować z nowym surowcem, z kolejnego wyciętego lasu.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2092 @ maska33