Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Napisanie tego felietooonu, do tego wczoraj, w Dniu Ojca, spowodowała informacja o tym, że lekarze ze Szpitala "Joannitas" w Pszczynie, usłyszeli wreszcie zarzut "nieumyślnego spowodowania śmierci" 30-latki, która osierociła małą córkę.
Nieumyślnego?
Czy aby na pewno?
Nawet , będąc pod (od ponad dwóch lat) toporem skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ( screen głosowania w sejmie na następnej stronie) z nieludzką ustawą , skomponowaną pod dyktando polskiego kleru, i polską ponoć partię rządzącą, uderzającą swoim ostrzem w nasze żony, nasze córki i nasze wnuczki.
Bo trudno nie zauważyć, że lekarze są zmrożeni grożącymi im, zapisanymi w tej ustawie i potwierdzonymi wyrokiem, ponoć polskiego Trybunału Konstytucyjnego karami pozbawienia zawodu lub wyroków wieloletniego więzienia.
Tak.
To może być jakieś usprawiedliwienie , ale tylko na płaszczyźnie logiki prawnej, ale nigdy nie misji lekarza..
Jednak to polskie prawo , ustanowione przez posłów PiS ,( i nie tylko) jest dla takiego, właśnie lekarza bezwzględne.

Też ma rodzinę, też ma plany, co tam życie jednej kobiety, nawet gdy skutki ich zaniechania stają się..... śmiertelnymi.
Od dawna nosiłem się z zamiarem skomentowania tej i kolejnych tego typu tragedii , ale dotąd nie wiedziałem jak to ująć.
By nie powtarzać się przypadkiem za komentarzami, które mogliście już wcześniej odnaleźć we wszystkich prawie mediach.

Przypomnę, że "Joannita" , to członek zakonu rycerskiego utworzonego około 1130 r. w Jerozolimie w celu obrony "Królestwa Jerozolimskiego" przed Turkami.

Czyli przed odmieńcami, inną, wrogą chrześcijaństwu religią, innym podejściem do egzystencji człowieka , w czasach powstawania trendu stosowania najwymyślniejszych kar cielesnych w formie przyjętej przez "Świętą Inkwizycję".

Czyli mam rozumieć, że we współczesnej XXI wiecznej Polsce, ten symbol, w nazwie tego powiatowego szpitala ma wskazywać, że i tu służą i pracują "rycerze", broniący obowiązujących kanonów wiary Kościoła powszechnego?

Broniący szpitala przed wrażymi, obcymi ideami, obcego im i niezrozumiałego dla nich świata?

Wszytko wskazuje na to , że tak.

Także śmierć Izabeli z Pszczyny.
Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła , ale dopiero po interwencji rodziny i rzecznika praw obywatelskich zarzuty trzem lekarzom ze szpitala w Pszczynie, w związku ze śmiercią 30-letniej ciężarnej Izabeli, która zgłosiła się do tej placówki, po odejściu wód płodowych.

Jak rozumiem, że sami prokuratorzy nie podjęliby żadnych działań - z urzędu?
Bo wszystko odbyło się zgodnie z prawem?

Izabela zmarła w męczarniach , świadoma swego w każdej mijającej chwili umierania, z powodu sepsy, gdyż lekarze zwlekali z decyzją o przerwaniu ciąży, doprowadzając świadomie do nieodwracalnego zakażenia Jej organizmu.
Dzieliła się swoim bólem , pisząc do Bliskich sms-y.
Bo na oddziale szpitala, nikt Jej krzyku nie słuchał.
Tam , pozostawiona , samotna.
A więc tam dyżur pełnili współcześni "Joannici"?
Wobec stwierdzonych przez kontrolę NFZ szeregu nieprawidłowości i zaniedbań, na szpital w Pszczynie nałożono w rezultacie 648 tys. zł kary.
Ale ta kwota, żebyście sobie czasem nie pomyśleli, że trafiła na konto najbliższej rodziny..... zmarłej.
Albo jakaś złotówka z funduszu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
30 grudnia 2021, ów szpital odwołał się od nałożonej kary.
To pokazuje, jak współcześni "Joannici" (dyrektor i zarząd szpitala) traktują pojęcie "popełnionego grzechu", oraz "pokuty" i nałożonej przez sąd kary.
Przypomnę, że to właśnie śmierć Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju masowe i ogromne protesty przeciw obecnie obowiązującym nieludzkim przepisom o aborcji, pod hasłem "Ani jednej więcej".
Przepisom, które za osobistym wstawiennictwem i głoszonym w mediach poparciem, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wprowadził swoim nieludzkim wyrokiem Trybunał Konstytucyjny, pod kierownictwem mgr Julii Przyłębskiej.
Takich przypadków naliczono oficjalnie ( wg słów ministra zdrowia) , około 25.
Ostatnim tego typu, idealnym , jak w lustrze z Pszczyny odbitym wydarzeniem była śmierć również w męczarniach , bez prób udzielenia jej pomocy przez decydujących o tym miejscowych lekarzy, ciężarnej Doroty Lalik, która zmarła 24 maja 2023 roku w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym (uwaga!):"im. Jana Pawła II" w Nowym Targu.
Miała 33 lata, wraz z mężem czekała na przyjście na świat ich pierwszego dziecka.
Przypomnę, że ten szpital , w swoim oświadczeniu , również na stronie internetowej chwali się, że na jego terenie od lat nie wykonuje się terminacji ciąży.
Każdej ciąży !

Także tej, z obumarłym już płodem.
Pracownice szpitala, z którymi udało się porozmawiać dziennikarkom mówiły, że w placówce od wielu lat nie są wykonywane zabiegi terminacji ciąży, a lekarze wielokrotnie odmawiali wykonywania nawet cesarskiego cięcia.
Pacjentki i pracownice szpitala tegoż szpitala , im. Jana Pawła II, w Nowym Targu, opowiedziały mediom, jak wyglądała praca i pobyt w placówce, w której zmarła 33-letnia Dorota Lalik.
Opowiedziały o przypadku, gdy do tego szpitala trafiła kobieta w zdrowej ciąży, ale lekarze tak długo zwlekali z wykonaniem cesarskiego cięcia, że dziecko urodziło się z ciężką zamartwicą i zmarło.
Dyrektorem szpitala im. Jana Pawła II w Nowym Targu jest Marek Wierzba**, członek "Suwerennej Polski" Zbigniewa Ziobry.
W społecznej radzie szpitala zasiada także miejscowy proboszcz, gwarant relikwii, z sanktuarium (jakże by inaczej) im. Jana Pawła II.
Bo przypomnę,że już w 2019 r. ta placówka otrzymała z tytułu swojej deklarowanej, i realizowanej z determinacją ideologicznej postawy personelu medycznego, od samego kardynała Stanisława Dziwisza, relikwie papieża Polaka.

Patrona szpitala.
Za konsekwencję w postępowaniu "z takimi " właśnie kobietami.
I ja się teraz Was Garnusie, a zwłaszcza szanowne Panie, jako facet, ale także ojciec*** pytam:
Czy ks. Karol Wojtyła, kiedykolwiek, potem jako kardynał diecezji krakowskiej , a przez ostatnie swoje dziesiątki lat życia jako papież Jan Paweł II był orędownikiem"ideologi śmierci" ?
Zwłaszcza w odniesieniu do oczekującej upragnionego dziecka ( a więc prawdziwego w każdej normalnej rodzinie w związku z tym oczekiwanego i ukoronowanego tym dzieckiem szczęścia) matki ?
Oczywiście-nie.
Taki jest mój komentarz.
Uważam, że w tym powyższym kontekście, ten nowotarski szpital nie zasługuje w żadnym wypadku, by nosił dalej imię świętego już , Jana Pawła II.
Bo w tym szpitalu nie ratuje się każdego życia.

Podobnie, jak to było w Pszczynie.

Uważam, że jak od wieków, na terenie wszystkich placówek medycznych w moim państwie, dumnie zwanym Rzeczpospolitą ( czyli państwem , które jest ponoć przyjazne wszystkim, bez wyjątku jego obywatelom, )powinna obowiązywać jedynie przysięga Hipokratesa , a nie klauzula sumienia.
Wybaczcie, ale ten felietooon pisałem prawie z poczuciem wściekłości.
Nie musicie się ze mną zgadzać.
Ale nie będziecie zgadzać tylko do tego czasu, gdy coś podobnego spotka także Wasze Córki, czy też Wnuczki.
Gdzie pozostawione sobie, zakryte parawanem, w izolatce, będą z bólu wyjąc..... samotne umierały.
Samotne !
Też w jakimś szpitalu, z nośnym imieniem jakiegoś świętego, lub rycerza z czasów wypraw krzyżowej idei.
Symbolu, od czasu Izabeli z Pszczyny- współczesnej męczeńskiej, w imię jakiejś, nawet najbardziej, według niektórych-wzniosłej idei .
Symbolu śmierci.

Oby nie.

Legenda:***

Ten tekst pisałem w dniu 23.06.2023 , czyli w "Dzień Ojca", chcąc ukazać Wam tę hipokryzję, która zalewa Nas od lat, także z tej, jakże niepodziewanej dla człowieka strony - bo od tych, od których oczekujemy ratowania naszego i naszych Bliskich-życia.
Od lekarzy.
Nie od Wszystkich na szczęście.

Legenda****:
Śledztwo w sprawie śmierci Izabeli jest na końcowym etapie.
Od ponad dwóch lat prowadzi je Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Dokończenie niżej.