Duszniki Zdrój. Figura św. Jana Nepomucena.

Duszniki Zdrój. Figura św. Jana Nepomucena.

Płyta z sceną topienia Jana w Wełtawie..

Jan Welflin, zwany też Janem z Pomuk, Nepomucenem lub Nepomukiem, żył w II poł. XIV stulecia w Czechach.

Jako wikariusz generalny archidiecezji praskiej został spowiednikiem samej królowej Zofii.

Jego śmierć owiana jest legendą, która głosi, że król Wacław zwrócił się do ks. Jana z żądaniem wyjaśnienia, z czego spowiadała się królowa.

Ponieważ odmówił, został wtrącony do więzienia.

Skazano go na tortury, w tym wyrwanie języka, podpalanie, kopanie, itp, a potem z rozkazu króla Wacława zrzucono Go, zmaltretowanego z mostu Karola, do Wełtawy.

Legenda podaje, że w miejscu jego utopienia, pojawiło się natychmiast w wodach Wełtawy potężne światło, które pozwoliło odnaleźć zwłoki, a nocą na niebie zapłonęło pięć gwiazd.

Na moście Karola w Pradze ustawiono w 1683 r. pierwszą figurę Nepomucena, choć kanonizowano go dopiero w 1729 r.

Kult tego świętego rozpowszechnił się bardzo szybko w całej Europie.

Konkluzja?

Jak osobiście zauważyłem , opisane po wielokroć, nawet w literaturze historycznej ale i współczesnej prasie(patrz m.in Tygodnik Powszechny),że od tamtych strasznych czasów, kapłani już nauczeni tą historią i przykładem "kariery" Jana Nepomucena, zgodnie współpracują i zazwyczaj popierają aktualnie rządzących.

Nie są już topieni (hmm), ale za to wysoce od lat nagradzani za doskonale rozwijającą się współpracę i popieranie rządów, wieleset milionowymi dotacjami.
Też ...za milczenie.

Copyright 3971 @ maska33

asiao

asiao 2023-06-27

Straszna historia :(

mpmp13

mpmp13 2023-06-27

Oni nie milczą . Kazniami wodę z mózgu maluczkim robią.

maska33

maska33 2023-06-27

Milczą, i chronią swoich .
Od setek lat.

Zbrodniarzy, tych jakże jak się po latach okazuje licznych, na Naszych dzieciach i wnukach.
Tylko dyrektor redemptorysta potrafi ich publicznie, przy obecnych tam u niego najwyższych polskich władzach, w tym przy ministrze sprawiedliwości i prokuratorze generalnym ( też milczącym , ale kłaniającym się publiczności na te słowa) usprawiedliwić, bez żadnej reakcji władz:
"To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? -tak Tadeusz Rydzyk, też spowiednik, szokował swoimi słowami mówiąc o zatajanej kościelnej pedofilii.
Jakie smutne.

dodaj komentarz

kolejne >