Zamki, skoble, zasuwy i kłódki.
To nie tylko narzędzia używane przez człowieka do ochrony swojej siedziby i zgromadzonego mienia czy posiadanych dóbr.
To także symbol dzisiejszych czasów , gdzie człowiek "ponoć wolny", coraz bardziej odgradza się od innego człowieka.
Paradoks?
Są osoby, które wielokrotnie deklarowały swoje zerwanie z pewną społecznością, nawet tu w garnku, ale jednak zza dziurawej swojej drugiej kurtyny, jak emerytowany aktor w niegdyś dobrym teatrze, w którym dane im było zagrać swoje epizody, dalej spoglądają latami ( raczej podglądają) i gdy już, w którymś momencie, ich nagromadzona zgryzota, żółć nie pozwala na zachowanie spokoju, to niespodziewanie ( albo jak dla mnie-spodziewanie) wyskakują zza tej kotary i atakują, kąsają, dzielą się tym samym tą swoją nagromadzoną latami żółcią.
I tak, w ten jedyny już dla nich, akceptowalny sposób, przypominają Nam o sobie.
Im bardziej stają się zależni od innych ( ratownik, lekarz, brat, syn córka, wnuk) tym bardziej szukają kolejnego elementu, który jeszcze bardziej ich ( je) odseparuje od świata, za podobnymi jak tu, na mojej fotografii- drzwiami.
Nie ma takich zamków, skobli, kłódek, które uczynią to skutecznie i na zawsze.
Zawsze za te drzwi zamknięte skoblami, zamkami i kłódkami przeniknie........ ogień, woda i gaz.
Albo.. przekleństwo znienawidzonego, wiecznie pijanego sąsiada.
Więc zadaję pytanie-czy warto?
A może spróbować jeszcze raz, tak normalnie, tak po ludzku?
Na początek bez komentarzy, tylko same fotografie?
Są tu przecież i tacy, co pamiętają, ale i wybaczają.
Copyright 4119 @ maska33
mpmp13 2023-07-29
Pamiętać trzeba ale wybaczanie świetnie służy mojemu zdrowiu . Powtarzam,że uśmiech i pogodna twarz lepiej działa niż najdroższe kremy czy operacje kosmetyczne.
keisidz 2023-07-29
A jednak nie podchodzę nawet do dzwoniącego domofonu, jeżeli wcześniej gość nie zapowiedział się telefonicznie. Ze zwykłej obawy; przed nachalnością, brutalnością, oszustwem...
volta 2023-07-29
Nie warto odgradzać się od ludzi niezależnie od ich poglądów czy postaw, całe życie się czegoś uczymy, a przecież jesteśmy tu tylko na chwilę...
pit69 2023-07-29
To znak czasu.....kiedyś byliśmy biedniejsi ale bardziej otwarci na innych....bardziej ludzcy.....itd.:)Pozdrawiam!
asiao 2023-07-29
Ja... wychowałam się w domu, którego nie zamykało się nawet na noc. Więc temat zamykania się przed ludźmi jest mi dość obcy. Przynajmniej zamykania w sensie dosłownym. Natomiast w sensie ogólnym... Nie warto, bo nie można się zamknąć przed samym sobą. A ten odruch izolowania się, unikania czy odrzucenia ludzi, to nie jest problem ludzi z zewnątrz, tylko problem ma osoba która to robi. Boi się ludzi lub nie jest w stanie zaakceptować ich takich jacy są.
asiao 2023-07-29
A teraz temat osób które tutaj są, choć niby ich nie ma, i wyskakują zza "kurtyny" jak diabeł z pudełka, żeby komu nawrzucac i zniknąć. Apelujesz o normalny powrót. To się nie udaje. Bo po krótkim czasie znów się wszystko powtarza jest . Przypomina mi się tu kilka kiedyś bardzo aktywnych i popularnych kont, które skończyły "samozaoraniem". Konto K., L., ostatnio U. Scenariusz upadku jest zawsze ten sam. Zaczyna się od moralizowania i pouczania, potem jest ruganie publiki, bo okazuje się że nie słuchają, w końcu otwarta wojna z kimś "opornym", nawoływanie do krucjaty i efekcie, kiedy okazuje się że inni jakoś nic... demonstracyjne "odejście". Mówiąc skrótowo, prawda, przerabianie świata kończy się samobójem. Pozostaje "zemsta, zza grobu", czyli, jak to ująles, zza kurtyny.
asiao 2023-07-29
Ostatnio ktoś "zza kurtyny" dał zdjęcie maski i dużo rezonuje o fałszu i ukrywaniu prawdziwej twarzy, podczas gdy... pisze to z lewego konta, sama ukrywając się za awatarkiem z kreskówki, nie zdradzając nawet imienia... Można się przewrócić ze śmiechu.