Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy krótki felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

W wielkiej, zastanawiającej mnie ciszy panującej w mediach publicznych, w dniu 28 lipca minęła 30 rocznica podpisania przez Polskę konkordatu z Watykanem.

Przypomnę, że akt ten został spełniony już po upadku rządu pani premier Hanny Suchockiej (77 lat), która w ramach wdzięczności, była potem nieprzerwanie przez 13 lat ambasadorem Rzeczpospolitej Polskiej w Watykanie.

Służyła tam wiernie Rzeczpospolitej w czasie pontyfikatu aż trzech kolejnych papieży.

https://youtu.be/qBWJp5n9xgc

W tym okresie doszło do wielu dramatycznych wydarzeń — między innymi do gwałtownego pogorszenia stanu zdrowia, a następnie śmierci Jana Pawła II, katastrofy smoleńskiej czy abdykacji Benedykta XVI — gdzie Hanna Suchocka *** ( nazywana przez przyjaciół i przeciwników politycznych "parafianką") musiała się z nimi mierzyć nie tylko jako dyplomata, ale również na płaszczyźnie osobistej.

Jadąc dwujezdniówką z Kórnika do Poznania, po lewej stronie, w oddali widać wybudowaną pod klucz , jeszcze w czasie jej ambasadorowania od A do Z, przez renomowaną firmę budowlaną willę, na działce, pod lasem.

Podpisy pod umową złożyli minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski oraz człowiek, który był tym osobiście zainteresowany, jako główny hamulcowy w procesie ujawniania i karania ujawnionych i oskarżanych przez ofiary kapłanów polskiego kościoła - dokonujących zbrodni pedofilii.-czyli ówczesny nuncjusz apostolski , arcybiskup Józef Kowalczyk.

Z kolei ratyfikacji konkordatu dokonali w dniu 23 lutego 1998 papież Jan Paweł II i prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Ta trwająca dziś cisza medialna, zaciekawiła mnie bardzo , gdyż konkordat , podobnie jak akces , a potem wstąpienie do Unii Europejskiej przyniosło Polsce, jej obywatelom, jej finansom skutki prawie zbliżone - chociaż odwrotne w bilansie.

Nie będę się nad tym rozpisywał, bo kto zechce, materiałów na oficjalnych stronach rządu, oraz instytucji kościelnych znajdzie na ten temat bez liku.

Zwłaszcza o tym nieszczęsnym bilansie.

Jako jeden z przykładów łamania postanowień konkordatu przypomnę, nagłośnioną w 2019 roku odmowę wydania dokumentów dotyczących prowadzonych spraw przez prokuraturę RP w sprawie pedofilii konkretnych księży, regularnie przenoszonych przez np arcybiskupa poznańskiego do kolejnych parafii, tym samym dopuszczając do kolejnych zbrodni pedofilii, w tym tego konkretnie wskazanego kapłana.

Prokuratorzy dwukrotnie odbili się wtedy od bramy siedziby poznańskiej kurii .

Metropolita poznański, arcybiskup Stanisław Gądecki w tej sprawie najpierw powołał się na "tajemnicę zawodową" - z której natychmiast zwolnił go prokurator.

Wtedy kuria zaskarżyła postanowienie do sądu - który ponownie przyznał rację prokuratorowi.

Kolejne terminy na przekazanie dokumentów mijały bez echa.

Sprawa umarła wyciszona przez władze.

A przecież według polskiego prawa i właśnie owego zawartego przed 30 laty zawartego konkordatu nie było żadnych podstaw, żeby Kościół był traktowany inaczej, niż inne podmioty prawa.

Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, żeby na przykład jakieś kuratorium nie wydało dokumentów oskarżanego o pedofilię nauczyciela.

Tu byśmy mieli od razu rewizję, przeszukania i różnego rodzaju działające na pokaz , szeroko nagłaśniane medialnie- służby.

W przypadku Kościoła zadziałał najprawdopodobniej narzucany władzom państwowym od 30 lat "efekt aureoli".

Nie musicie się ze mną zgadzać.

Legenda***:

Rząd Suchockiej upadł po wniosku przedstawiciela NSZZ Solidarność, a poszło o 6 zł podwyżki dla sfery budżetowej i emerytów, z której rząd Suchockiej zrezygnował , twierdząc , że nie ma ona żadnego znaczenia dla emerytów.

Tenże związkowy poseł-wnioskodawca podawał przykłady, że te 6 złotych, to "aż dwa dni zakupów taniego pożywienia dla ówczesnej wielomilionowej biedoty".

W głosowaniu sejmowym rząd Suchockiej upadł dzięki postawie dziś już nieżyjącego ministra sprawiedliwości tego gabinetu, Zbigniewa Dyki, który spóźnił się na głosowanie tłumacząc to tym, że zatrzasnęły mu się drzwi od toalety sejmowej.
Rzeczywistym powodem była zemsta tego pana, za odebranie mu teki ministra przez Suchocką w marcu 1993 roku.

Mało kto wie, że jeszcze bardziej do upadku rządu Suchockiej przyczyniła się posłanka Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego - Bogumiła Boba, która również nie wzięła ostentacyjnie udziału w głosowaniu, deklarując wszem i wobec swoje intencje.
Wtedy skrywane przez media i władze.

Otóż tuż po głosowaniu oświadczyła, że w tym czasie modliła się w kaplicy sejmowej o to, by ten rząd upadł.

Niżej już upaść nie można było.
Takie czasy.
Kto je pamięta?

I właśnie ten rząd, już (uwaga!) po jego upadku, rzutem na taśmę, łamiąc prawo i dotychczasowy obyczaj, podrzucił gorący kartofel w postaci podpisanego niespodziewanie konkordatu kolejnemu rządowi.

Podobnych teorii, wymyślanych na poczekaniu, było więcej, by rozmyć opisaną przeze mnie historię prawdziwą:

https://youtu.be/vih62MrzixA

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 4158 @ maska33