zaglądamy do zoo . Tu nie było tłumów .Później było bardzo tłoczno .Do dziś mam w uszach wrzaski ,krzyki naszych pociech .Około godziny 14,30 wszystkie dzieci wyglądały jakby za karę je tu zaprowadzono .Ja osobiście też byłam zmęczona wędrowaniem . Do tego zwierzęta jakoś dziwnie nas "przyjmowały ". Wstawię później takie zdjęcia.
majaha 2022-06-07
Pogodnego i słonecznego popołudnia życzę. Sercem pozdrawiam. Przechodziłam obok, ale nigdy nie byłam w środku.:)
maria10 2022-06-07
.... myślę, że warto było pooglądać te zwierzęta.... miłego tygodnia Ci życzę:))))
orioli 2022-06-08
Jestem ciekawa, czy te dzieci krzyczą też w domach. Czy rodzice im na to pozwalają? Może uważają, że zoo jest miejscem, gdzie mogą się wyszaleć.
(komentarze wyłączone)