Rzepołuchów nie miałam okazji dotąd fotografować jako żywo, ale moja radość zgasła szybko, jak zdmuchnięta świeczka. Owszem, stado było olbrzymie. Niestety bardzo "elektryczne" i zrywało się do lotu co chwilę. Ani po dobroci ani podstępem nie udawało się do nich zbliżyć na sensowną odległość. Wokoło puste pole, żadnego punktu, za który mogłabym się schować, no czarna rozpacz.
Rzepołuchy to raczej przelotni goście na naszych terenach. Pojawiają się najczęściej zimą.
andaba 2020-01-14
Ze wstydem przyznaję, że nawet nie wiedziałam o ich istnieniu. Ale już się dokształciłam.
lewa25 2020-01-14
Super kadr :)
Pozdrawiam :)
bourget 2020-01-14
nie znam...ale to super ze moge zobaczyc na zdjeciu, na dodatek we wszystkich mozliwych pozach :)
halka 2020-01-14
Basiu,nie powinna Cię boleć głowa:)...wiele ptaszków z tego stada świetnie widać.Dla mnie to nowość...nie wiedziałam,że takie ptaki istnieją.