Modraszki to bardzo sprytne sikory. Swego czasu wywąchały szybko, że poza pestkami słonecznika w ogólnym karmniku, z dala od niego, utykam orzechy dla samiczki dzięcioła wielkiego.
Natychmiast porzuciły zatłoczone okolice i przeniosły swoje zainteresowania na orzechodajne zakamarki. Dzięciolica wprawdzie groziła wielkim dziobem, ale małe spryciary przeczekiwały jej krótkie wizyty na okolicznych krzakach, bacznie obserwując jej sposoby i skwapliwie je potem naśladując.
Orzechy znikały, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale ja przy tej okazji miałam fotki. Teraz pełna szuflada się przyda.
imar18 2020-03-28
U mnie do słonecznika przylatywały nielicznie z bogatkami. Teraz słonecznik je nie interesuje. Objadają coś z gałązek. I oczywiście śpiewają.
hellena 2020-03-28
One bardzo lubią orzechy. w poprzednim miejscu zamieszkania gdy miałam karmnik na balkonie to raz udało się kupić łuskane orzechy laskowe i widziałam, że bardzo się nimi zajadały.