Czeczotkowe stadka zazwyczaj widywałam w pełni zimowego sezonu. Uwijały się na ośnieżonych badylkach, a mnie mróz usztywniał palce.
W tym roku zdumiewa mnie ich widok na tle zieleni. Na dodatek miałam komfort spotkać je w ustronnym miejscu i żaden przejeżdżający samochód nie płoszył mi ptaków. Efekt - pełna szuflada zdjęć.