Z łośkami nie mam lekko. W przeciwieństwie do znajomej z łąk "mamuśki", która prezentowała się bez obaw w całej okazałości i z przychówkiem, te "leśne" nie mają zamiaru ułatwić mi zadania. Najpierw szukałam bezskutecznie w wielu miejscach, wreszcie gdy natknęłam się na "klub kawalerów", delektujących się pozostawionymi po wyrębie gałęziami, panowie kryli się po krzakach albo zdecydowanie odmaszerowywali w las.
bourget 2021-12-09
re - wiem o operacji...Echo biedniutki, ale jak lekarz dobry i opieka calej rodziny, to da rade...