Świt nad Biebrzą prawie zawsze dostarcza nam emocji, a jeśli jeszcze na dodatek jest ze słońcem, to i kolorystycznych wrażeń. Nie malowałam tu nic. Słoneczko było artystą i wyzłociło świat.
Daleko pod wierzbowymi krzakami stała łosia mama z ubiegłorocznym dziecięciem. Były daleko i fotografowanie nie miało większego sensu, a jednak nauczona doświadczeniem, przyłożyłam aparat do oka. I nie zawiodłam się.
lilka13 2022-04-01
Wiesz, mialam ciebie zapytac co z loskami, a tu taka niespodzianka, uwielbiam je ! :)