Dzieje twierdzy tykocińskiej sięgają XVw, kiedy właścicielem tych terenów był litewski ród Gasztołdów. Zbudowali w tym miejscu zamek drewniany. Był to obiekt sporej wielkości. W 1520 roku spłonął wskutek lokalnej wojenki z Radziwiłłami, mającymi siedzibę w pobliskim Waniewie. Wrogość tych dwóch rodów trwała kilkadziesiąt lat, aż do ślubu Barbary Radziwiłłówny, późniejszej królowej - z synem Olbrachta Gasztołda, Stanisławem. Po jego bezpotomnej śmierci tereny te przeszły na własność młodego króla Zygmunta Augusta. Być może już Gasztołdowie po spaleniu przystąpili do odbudowy zamku, ale nie ma na to dowodów. Fundatorem murowanej warowni, która miała spełniać rolę twierdzy na pograniczu Polski, Litwy i Prus, był król.
Zygmunt August uważał Tykocin za jedno z najważniejszych miast w Rzeczpospolitej. W tamtych czasach Narew, Wisła, a nawet Biebrza to były ważne drogi transportowe - tędy szło zaopatrzenie dla wojsk: żywność, broń. Zamek był jedną z ważniejszych twierdz. Był też królewską rezydencją, mieścił koronny arsenał, skarbiec, i sprowadzoną z Wilna bibliotekę. Tykocin i Knyszyn to były ukochane miejsca króla. Mieszkał w drewnianym zamku w pobliskim Knyszynie, zamek tykociński był warownią obsadzoną przez wojsko.
Zamek, wybudowany w formie czworoboku, z basztami. Otoczony dodatkowo pasem murów i jeszcze jednym rzędem baszt. Później otrzymał dodatkowe umocnienia ziemne za przyczyną Piotra Wiesiołowskiego, starosty tykocińskiego. Te pagórki są widoczne do dziś.
Nadciąga Potop: Janusz Radziwiłł niedługo po podpisaniu umowy w Kiejdanach pojechał do Tykocina wraz z wojskami szwedzkimi. Był tu dość krótko, kilka tygodni, umiera na zamku. Po czym zamkiem i skarbami w nim nagromadzonymi zajął się jego bratanek Bogusław, który wywiózł, co się dało. Zmarły był na tyle znienawidzony na Litwie i w Koronie, że jego trumna została ukryta, prawdopodobnie w pobliskim klasztorze bernardynów, nim po zawierusze wojennej mogła być przewieziona do Kiejdan.
W 1657 r. zamek, przy zdobywaniu go przez wojska polskie, został częściowo wysadzony w powietrze przez broniącą się załogę szwedzką.
W 1661 roku król Jan Kazimierz przekazał dobra tykocińskie na własność hetmanowi Stefanowi Czarnieckiemu - bohaterowi wojen szwedzkich. Następnie przeszły one w ramach koligacji rodzinnych w ręce Branickich. W połowie XVIII w. ostatni potomek rodu Branickich, Jan Klemens, poczynił wielkie inwestycje budowlane, ozdabiając miasto w duchu zasad barokowej urbanistyki i architektury przy okazji około 1750 roku rozbiera zamek, a odzyskane materiały wykorzystuje do budowy kościoła, nowego klasztoru bernardynów i niektórych kamienic.
Praktycznie na miejscu warowni pozostał tylko płaski wzgórek i tak go widzieli archeolodzy, którzy w roku 1960 przystąpili do pierwszych prac. Przeprowadzono odkrywki. Znaleziono trochę ciekawych przedmiotów, które znalazły się w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN. Władze w Białymstoku były wówczas zainteresowane rekonstrukcją zamku. Przy pomocy wojska i okolicznych mieszkańców rozpoczęto nawet prace, które polegały na odbudowie korony murów z nowej cegły. Zapał po krótkim czasie wygasł, najpewniej z braku pieniędzy, co gorsza, zostawiono obiekt niezabezpieczony, więc przez następnych kilkadziesiąt lat popadał w ruinę.
https://www.garnek.pl/vinga
aklah 2012-03-04
ciekawy opis -szkoda że na takie sprawy brakuje pieniędzy ale na limuzyny po 300tys są pieniądze
ptak54 2012-03-04
Aklah! co kilka limuzyn... jak panowie od nędzowatych skórokopów i stadionu przyznają sobie milinowe premie i diabli wiedzą za co....
Ale nie o tym.
Jak zwykle bardzo ciekawe ciekawostki wrzucasz Trollu. Tak trzymaj.
Zdarzyło mi sie kiedyś zjechać z trasy do Tykocina. Wrzuciłem potem parę fotek m.in. synagogę, kościół, klasztor...
Pewnie dorzucisz coś jeszcze z równie ciekawym komentarzem.
Pzdr.
razdwa3 2012-03-04
Jak zwykle - fantastyczny kadr i wspaniały opis! :)
krepele 2012-03-04
*** bardzo dokkładnie i ciekawie opisujesz każdy zamek...jest to nasza historia o której nie można zapomnieć...)))*
bubcia3 2012-03-04
Trzeba było dopisać , że znalazł się prywatny inwestor , który odbudował zamek :)
henry 2012-03-04
Byłam pod wrażeniem w jaki sposób obudowano ten Zamek... piękny obiekt...!
Mam w galerii gdzieś gniazdo bocianie widziane z wiezy w tym zamku...
Pozdrawiam Trollu:)
energy1 2012-03-04
...na zamek nie weszłam...i to był mój błąd (wszystko przez te roboty drogowe)...po przeczytaniu dziejów twierdzy zapisuję do kajetu na nastepny raz...
katka12 2012-03-28
Byłam tak blisko, ale nie zajrzałam..szkoda, bo piękny !
sceller 2012-03-29
pięknie się prezentuje...wiadomo obiekt dawnej świetności i wciąż zachwyca :))
Pozdrawiam serdecznie :))
empiwi 2012-03-30
Mówiąc Poniedzielskim.ileż tu do komplementywania, o ileż.:)) a swoją drogą, mam cichą nadzieję,iż Autor,lokalny patriota a śmiem twierdzić iż nie tylko,spokojnie mógłby (popełnić) książkę o skarbach i historii Podlasia,pogranicza..i dla nas wiernych czytelników ale następnych pokoleń..żeby odkryły to co przemija,poznały historię -gdy gdzieindziej jej ubywa.
iza57 2012-06-16
Piękny zamek i opis...Spokojnej nocki...Dobranoc:)