Tu już dowód na przełamanie pecha. Słaby technicznie, ale satysfakcjonujący.
Miejsce to samo co na drugiej fotce. Powrót z ostatniego w tym sezonie grzybobrania, ta sama myśl -mogłoby coś jechać. Z daleka słaby gwizd, więc stanęłam, on się pojawił, utrwaliłam.Gdyby nie mój dobry sluch minęlibyśmy się o niecałą minutę.
Może jeszcze się na te szynobusy zasadzę ? Nie mają prawa się sprzeciwiać.
wojci65 2017-10-12
Fajna opowieść o sprzeciwie rzeczy martwych! Też to zauważyłem i.... brak zgody z mojej strony!