Po drugiej stronie szosy. Niezbyt sympatyczny, ale jak mi się uda filmik wrzucić ,to usłyszycie i zobaczycie. Ruch na powierzchni wody, banieczki, dziurki, czasem rybi pyszczek i głośny niesamowity chrzęst.Nie wiedziałyśmy co go wydaje. Podobno liny, gdy się podduszają w wodzie, tak mocno i głośno pracują skrzelami.
Zupełnie możliwe, woda wyglądała na bardzo odtlenioną i przegrzaną.