Warszawa 1990
Drodzy uczniowie !
Bardzo Wam współczuję, że akurat wiosna przyjdzie w niedzielę. Mam nadzieję, że to się da nadrobić ;)
ana1945 2010-03-20
Najfajniejszy dzień w szkole,tzn.poza szkołą.W szkole zostawialiśmy plakaty dla nauczycieli z rysunkami oraz informacją żeby nas nie szukali bo i tak nie znajdą,a my w plener ruszaliśmy...:))
asiak78 2010-03-20
to był świetniasty dzień
honxmar 2010-03-20
Ilez tutaj zadumy swietnie pokazanej :)
zdyrma 2010-03-20
slawek9, ta kosc po 20 latach juz sie nie nadaje do spozycia a panienka tez weszła w lata ;)
adamo1 2010-03-20
mylisz się,panienka po 20-latkach w zupełności dojrzała, jak wino lub whisky,ma teraz swój aromat i bukiet
ludwinia 2010-03-21
Mnie najbardziej śmieszyły relacje w Teleexpresie, gdzie najpierw policjant z Agrykoli mówił, że konfiskują cały alkohol i nie ma żadnego picia na terenie parku. A za chwilę Orłoś mówił: Rzeczywistość jednak okazała się nie taka piękna. I pokazywali jak młodzież siedzi pod drzewem i pije jabole. :D
inna66 2010-03-21
ja już wtedy nie wagarowałam...;P
ale ten dzień ma u mnie do dziś ciche przyzwolenie na szaleństwo...;)
aisha7 2010-03-21
no to maja pecha!...ale co sie odwlecze..to nie uciecze...;)hih....a ta kosteczka..to chyba z jakieś dinozaura jest...!
sewery 2010-03-22
świetne zdjęcie-Pozdrawiam
nika81 2010-03-22
...a tak na marginesie czemu one kości trzymają....to przed castingiem do Flinstonów?
xolox 2010-03-22
Niema paniki w szkole wierzymy że niewykorzystane minuty przechodzą na kolejne dni :)
nika81 2010-03-23
...no i człowiek się nie dowie czemu one z tymi kochami siedzą?Do mięsnego na te wagary poszły czy co?
zdyrma 2010-03-23
Czort je wie ... Wzieły gnaty i poszly robic wrazenie. W tym wieku robi sie rozne rzeczy ;) Jeszcze pamietam jak bylo :) W szkole chodzilem z dzwonkiem koscielnym na szyi a kolezanka przebrała sie za piec kaflowy ;)
nika81 2010-03-23
He he a więc to tak a ja zastanawiam się któryś dzień z kolei po co im te gnaty...a to zmyłka taka....ja kiedyś poszłam w piżamie do szkoły,bamboszach i papilotach,a co?Ale jak można się przebrać za piec kaflowy?Znowu będę kombinować:)))))Piec kaflowy ha ha:)))))
tzolkin 2010-03-24
my uciekliśmy ze szkoły...
i wesoło maszerując na wagary spotkaliśmy naszą wychowawczynię...
nie poszło nam:(
zawróciliśmy ponuro do szkoły...
tzolkin 2010-03-24
a co do dzwonka...
4 lata temu znajomy mi kupił klekota/dzwonek dla owieczek/
chodziłam z nim zawieszonym na szyi po centrum handlowym w Bielsku-Białej:)
i dawno skończyłam szkołę;)
martika 2010-03-29
Witaj zdyrma pomimo ze na razie opuscilam garnek uwielbiam ogladac Twoje wspaniale fotki ..........
to sa cudowne wspomnienia .....
ja tez wagarowalam i sie przebieralam hihihi ...
pozdrawiam serdecznie :)))