Sromowce Wyżne

Sromowce Wyżne

Fotka z zapory na Jeziorze Solińskim- BŁĄD!!!/ Elektrownia Wodna Sromowce Wyżne/ a na niej : Jezioro Sromowieckie, Zapora Wodna na Zalewie Czorsztyński i zamek w Niedzicy.

Jedna z legend o zamku.
O księżniczce Brunhildzie z zamku w Niedzicy

Dawno, dawno temu na zamku w Niedzicy zamieszkali młodzi małżonkowie – piękna księżniczka Brunhilda i dzielny książę Bolesław. Poślubna sielanka nie trwała jednak długo, bo Brunhilda – przyzwyczajona do wystawnego życia w pałacu – szybko znudziła się odludną warownią w Niedzicy i zapragnęła bardziej światowych uciech. Swe żale księżna wylewała na nieszczęsnego Bogusława, który całymi dniami musiał wysłuchiwać jej awantur i wiecznych utyskiwań. Pewnego razu Bogusław nie wytrzymał i zaślepiony złością pochwycił żonę i z całej siły odepchnął. Biedaczka wypadła z oka wieży i spadła wprost w otchłań zamkowej studni. Bogusław, gdy tylko doszedł do siebie i zrozumiał co zaszło, wpadł w rozpacz. Dręczony wyrzutami sumienia całymi dniami błąkał się nieprzytomny po zamczysku i jęczał: „Przebacz mi Brunhildo”. Pewnej nocy rozpaczający książę pochylił się nad nieszczęsną studnią i nagle usłyszał dobiegający z niej głos ukochanej: „Przebaczam Ci, Bogusławie Łysy”. Z początku książę uradował się wielce, że duch Brunhildy odpuścił mu popełnioną zbrodnię, lecz chwilę później Bolesław zaczął zastanawiać się, dlaczego tajemniczy głos nazwał go „łysym”. Wszak nosił przecież na głowie długie, czarne włosy. Rozwiązanie zagadki przyniósł kolejny świt. Gdy nad ranem książę zwlókł się z posłania, po czarnych włosach nie było nawet śladu. Od tej pory księcia Bolesława zaczęto nazywać Łysym.

Nie był to jednak koniec tej nieszczęśliwej miłości. Wiele lat później, już po śmierci Bolesława, mieszkańcy zamku zaczęli opowiadać, że nocami po dziedzińcu warowni snuje się duch biednego księcia, powtarzający wciąż „Przebacz mi Brunhildo”. Każdej nocy spotyka on swoją zmarłą małżonkę i obie mary – już pogodzone – siadają wspólnie nad feralną studnią. Podobno też każdy mężczyzna, który ma coś na sumieniu, a spojrzy w jej głębię i nieszczerze wypowie imię swej ukochanej, następnego dnia obudzi się łysy.

keisidz

keisidz 2021-01-04

Pewnie dlatego większość mężczyzn omija tę studnię szerokim łukiem

alpaca

alpaca 2021-01-04

Czy przypadkiem Solina nie jest w Bieszczadach?

maska33

maska33 2021-01-04

Spotykać zmarłą małżonkę wraz z marami-to jest to!
;-P

kedil

kedil 2021-01-04

Słusznie . Powinno być Sromowieckie.

halb09

halb09 2021-01-04

Bardzo ładne spojrzenie na zaporę i zamek.

ofka63

ofka63 2021-01-04

Zamek, przelews stokowy, raczej nie do pomylenia. Natomiast dla mnie jak i dla tubylców Jezioro Sromowieckie to nazwa z czapy :)Pozdrawiam

halka

halka 2021-01-04

Piękne spojrzenie na zaporę i zamek.

amarea

amarea 2021-01-04

Będąc tam, nie zrobiłam zdjęcia z tej perspektywy, a wyszło ciekawie :)
A odnośnie legendy, to teraz wiadomo, dlaczego tyle łysych w okolicy ;))

ricky

ricky 2021-01-05

Bardzo ładny widok z ciekawą historią !

styna48

styna48 2021-01-05

Widok wspaniały, opis ciekawy.

baha68

baha68 2021-01-11

Z tego miejsca super to wygląda .

dodaj komentarz

kolejne >