Kruszy, sypie się, czyli dziś rzecz o wojsku.

Jeden krok dzieli bohatera od tchórza.
Gene Hackman****

1) Media niezależne od dwóch dni ujawniają gigantyczny wyciek niejawnych informacji z " Jednolitego Indeksu Materiałowego" połączone z wybranymi bazami danych ze "Zintegrowanego Wieloszczeblowego Systemu Informatycznego Resortu Obrony Narodowej".

Ujawnione w sieci wojskowe dane liczą aż 1 mln 757 tys. 390 zapisów.

Aby pokazać skalę wycieku podkreślę, że każda pozycja, czyli tabelaryczny zapis, to zgłoszone zapotrzebowanie każdej polskiej jednostki wojskowej na sprzęt — od samolotów F-16, przez ciężką broń, jej części, amunicję do niej, części zamienne, po mundury, bieliznę, koce oraz sprzęt komputerowy, a nawet jak się można dopatrzeć-sztandary i dyplomy.

Z ponad 1,7 mln ujawnionych zapisów wyłania się szczegółowy stan posiadania całej polskiej armii, a także jej braki w sprzęcie.

Ze spisu można np. ustalić, który sprzęt nie jest sprawny lub czego polskiej armii brakuje.

Idealny kąsek ,do tego za darmo i bez pozyskiwania "bohaterów" typu śp płk Ryszarda Kuklińskiego.

Tak to jest, gdy dyletanci co nie liznęli w swoim życiu wojska, bo nawet nie studiowali jak znany perukarz,jedynie z doświadczeniem swojego udziału na trybunie podczas wojskowych defilad, wzięli się za kierowanie państwem i dowodzeniem Siłami Zbrojnymi RP, nie zważając na wykształcenie, profesjonalizm , drogę awansu kierowanej tam kierowniczej kadry..

Bo i tam majorem , pułkownikiem a nawet generałem zostawało się zbyt często w 2 -5 lat, zamiast jak dotychczas 12-18 lat.

Ale to tylko nepotyzm i kolesiostwo, do którego ciemniaki oraz ich wyborcy już dawno przywykli.

A to zbyt poważna sprawa dla chłopczyków z szpadelkiem i wiadereczkiem z osiedlowej piaskownicy.

2) Tematem ostatniej Sejmowej Komisji Obrony Narodowej miało być "Przedstawienie przez Ministra Obrony Narodowej pana Mariusza Błaszczaka informacji na temat treści ujawnionych w mediach wiadomości e-mail wysyłanych m.in. pomiędzy Ministrem Michałem Dworczykiem oraz Premierem Mateuszem Morawieckim w zakresie kwestii dotyczących obronności i bezpieczeństwa Polski oraz funkcjonowania Ministerstwa Obrony Narodowej".

To minister Błaszczak miał odnieść się w sposób profesjonalny do dotyczących wojska treści, które zostały ujawnione w e-mailach ministra Michała Dworczyka do premiera.

Po zadaniu kilku zaledwie pytań przez wnioskodawców komisji wiceminister Wojciech Skurkiewicz odmówił odniesienia się do tych pytań, po czym przewodniczący Jach niespodziewanie zakończył obrady (niezgodnie z Regulaminem Sejmu) wśród okrzyków oburzonych posłów.

Takie mamy odważne kierownictwo resortu obrony.

Skoro minister i wiceminister nie potrafią stawić czoła jakże dziś zasadnym pytaniom posłów polskiego parlamentu, to czy przypadkiem podobnie nie zachowają się w czasie faktycznego zagrożenia które może znienacka wystąpić na naszych granicach?

Bo ja dziś już wątpię.

Odwaga powinna cechować zwłaszcza ministra obrony narodowej, bo to on daje przykład swoim żołnierzom.

I narodowi.

3) Jeżeli ten materiał dostałby się w ręce np Rosjan (a zapewne się dostał), mógłby stanowić kompleksową bazę do weryfikacji już uzyskanych informacji na tym kluczowym kierunku, a nawet może posłużyć do weryfikacji wiarygodności osobowych źródeł informacji (agentów z Polski) dostarczających im takie dane.

Ten ostatni punkt mu kluczowe znaczenie dla każdego wywiadu. Mając szczegółowe dane o wyposażeniu konkretnej jednostki, obcy wywiad może porównać te dane z informacjami dostarczanymi np. przez swego informatora w polskim wojsku.

Może więc stwierdzić, czy ów informator jest wiarygodny, czy też np. dostarcza nieprawdziwych danych, bo w rzeczywistości współpracuje z polskim kontrwywiadem.
Tak więc to zdarzenie ma wiele poziomów destrukcji, oraz wiele poziomów odpowiedzialności w rządzie PiS.

Teraz czekam na reakcję Zwierzchnika Sił Zbrojnych ,prezydenta Andrzeja Dudy.

Mam nadzieję,że chociaż on jeden nie umknie przed pytaniami dziennikarzy ani nie zamknie się w "Pałacu Namiestnikowskim".

Konkluzja:

Gen. bryg. Karol Molenda Dyrektor Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni oraz Dyrektor Departamentu Cyberbezpieczeństwa MON pani Aneta Trojanowska winni oddać się do dyspozycji ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.

Ciekawe jak by on z tym gestem odwagi postąpił?

Wobec narastających zagrożeń w cyberprzestrzeni NATO przyjęło na szczycie w Walii już w 2014 roku przełomową deklarację o możliwości przywołania art. 5 w razie najpoważniejszych cyberataków.

Na przełomie ostatnich lat metody prowadzenia wojen znacznie się zmieniły.
Cyberwojna staje się polem walki tak samo realnym jak zmagania piechoty czy starcia myśliwców.

Dlaczego więc dopiero po 8 latach Ministerstwo Obrony Narodowej tworzy Wojska Obrony Cyberprzestrzeni?

Przecież potwierdzeniem rosnącego znaczenia tego obszaru, było uznanie przez państwa NATO już podczas szczytu w Warszawie w 2016 r. cyberprzestrzeni jako domeny prowadzenia działań militarnych.

Zobowiązały one sojuszników do rozwoju zdolności umożliwiających efektywne działanie w tej domenie - ze szczególnym uwzględnieniem odstraszania i zapobiegania potencjalnym cyberatakom.
Tworząc dopiero teraz,od 2020 roku wojska obrony cyberprzestrzeni Polska realizuje ustalenia warszawskiego szczytu z 2016 roku!.

Do tej pory ważniejsze były grające ławeczki "Niepodległej",dziś opuszczone ,rdzewiejące i niekonserwowane oprócz świeżych odchodów ptaków.
Była priorytetowa budowa 16 strzelnic dla WOT, z projektu których powstała tylko jedna jedyna oraz wielomilionowe dotacje na święta i parady oraz konkursy.

I odtajnione e-maile Michała Dworczyka , wiceministra obrony narodowej za czasów Antoniego Macierewicza do premiera Morawieckiego mówiące o rozkradaniu wojskowego mienia.

Bez zawiadamiania prokuratury.

Taki styl wcześniejszego ładu wg PiS.
Który dalej trwa.

A to jeszcze nie koniec niespodzianek.

Jednak dla kolejnych chętnych fachowców -informatyków ,także z naszego garnka, polecam wysokopłatną pracę na rzecz RP w opisywanej formacji.
Będzie chociaż weselej.

CV kierować na adres: rekrutacja@cyber.mil.pl

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !
Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.
To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Legenda:****
Gene Hackman to nie prosty żołnierz ani tym bardziej generał, tylko doświadczony życiem aktor filmowy.

❄️ 16 047 / ☠ 423/101 841

Copyright 2577 @ maska33