Ostrzeżenie!
Mój krótki dziś felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Alkoholu nie można sprzedawać w sąsiedztwie obiektów chronionych.
Rada miasta uchwaliła, że punkty sprzedaży alkoholu będą mogły być lokalizowane w odległości nie mniejszej niż 20 metrów od szkół, przedszkoli, żłobków, domów dziecka oraz obiektów sakralnych i cmentarzy.
A teraz mam dla Was pytanie.
Jak należy mierzyć odległość sklepu z alkoholem od pobliskiej szkoły?
Czy moje dwie fotografie odzwierciedlają fakt przestrzegania ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi?
Zaznaczam, że całodobowy punkt sprzedaży alkoholu pokazany na mojej fotografii, bezpośrednio przylega do ogrodzenia poznańskiej szkoły.
Wielkim powodzeniem przez całą dobę cieszą się tzw "prezydenckie małpki".
Są masowo wykupywane przez "wynoszących śmieci" po 50 do 100 lub jeszcze więcej małpek przez udających się wczesnym rankiem do pracy mieszkańców pobliskich bloków.
Starsze dzieciaki z zespołu szkół zawodowych wpadają tu na przerwach na "małe jasne".
Copyright 3227 @ maska33
halka 2022-09-20
Ustawy czy prawo dla wielu są tylko po to, aby je łamać:)...a przykład idzie z góry!
kedil 2022-09-21
Można uchwalać wiele przepisów np. że kupujący ma stać na jednej nodze by potwierdził w ten sposób trzeźwość.
Ja w tym sensu nie widzę.
Małolatom nie sprzedawać / karać sprzedającego / i karać skutki pijaństwa.
Prohibicja , czy podnoszenie ceny,nigdzie się nie sprawdziła .