Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy felietooon, może również, jak w poprzednich latach, zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.

1) Wczoraj pojawił się w mediach komunikat , w którym informuje się widzów, że rząd polski właśnie (fotografia i moja ocena skutków tej decyzji, oraz ocena możliwości tej armaty na kolejnej stronie) postanowił przekazać Ukrainie armaty przeciwlotnicze S-60, wraz z 70 tys. amunicji do nich.

Od Niemiec polscy liderzy domagają się przekazania najnowocześniejszej, nafaszerowanej elektroniką, ofensywnej broni pola walki, jaką jest czołg Leopard, a sami przekazują opracowane jeszcze w 1946 roku, w ZSRR, zalegające polskie magazyny stare działa do strzelania prawie w dzisiejszej technicznej rzeczywistości -"na oślep".

Wspomniana, 57 mm samoczynna armata przeciwlotnicza S-60 jest armatą małego kalibru, przeznaczoną do zwalczania celów powietrznych w odległość do 6000 m przy współpracy z przyrządem PUAZO (ros. Pribor Uprawlenija Artillerijskim Zienitnym Ogniom) i w odległość do 5500 m (armaty wczesnych serii produkcyjnych w odległości do 4800 m) przy wykorzystaniu samoczynnego celownika przeciwlotniczego AZP-57.

Armata S-60 trafiła do wyposażenia polskiej armii pod koniec lat 50. i do czasu upowszechnienia się w latach 70. rakiet przeciwlotniczych oraz morskich zestawów rakietowo-artyleryjskich z rodziny ZU była podstawowym uzbrojeniem rodzimych pułków przeciwlotniczych.

Została ona skonstruowana przez radzieckich inżynierów, którzy wzorowali się na rozwiązaniach z lat 30-tych, przyjętych w niemieckich armatach przeciwlotniczych Gerät 58.

Prototyp tego działa, które dysponowało zasięgiem co najmniej 4 kilometrów i wysoką, wynoszącą do 100 pocisków na minutę (faktycznie 50-60), szybkostrzelnością, powstał jak wspomniałem w 1946 roku.

Dziś wojsko polskie już nie korzysta z armat tego typu.

Przed laty miały je (jeszcze w 2016 roku) na wyposażeniu jedynie dwa dywizjony marynarki wojennej, które użytkowały ich zmodernizowaną wersję S-60MB.

2) Gen. Mieczysław Gocuł publicznie pochwalił inicjatywę Polski w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard.
Przypomniał i zastrzegł jednak, że została ona ogłoszona przez prezydenta Andrzeja Dudę(uwaga!) bez wymaganych konsultacji i zgód Niemców, którzy są producentem tych maszyn.
A to zastrzeżenie widnieje w kontrakcie przekazania tego typu czołgów dla Polski.
I takie prawo obowiązuje na całym świecie.

" Pomysł więc jest dobry — wykonanie tragiczne. To granie pod publiczkę bezpieczeństwem Ukrainy i Polaków. Prezydent powinien znać zasady dyplomacji i ich przestrzegać"— mówi były szef Sztabu Generalnego.

Było to powiedziane co podkreślam, niezwykle "delikatnym" językiem.

Było to jakby parcie do konfliktu, który może zakończyć się postawieniem Polaków przed innym, w świetle prawa faktem dokonanym, faktem tym razem realnej wojny.

Bo to wynika także ze słów tegoż generała.
Przypominam, że twierdzi to awansowany przez prezydenta Andrzeja Dudę i dwukrotnie nominowany na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przez tegoż prezydenta wykształcony i doświadczony żołnierz - generał.

3) Berlin nie zezwoli na transfer Leopardów do Ukrainy, o ile swoich czołgów nie wyślą tam USA — poinformował w minioną środę dziennik "The Wall Street Journal".

Do Niemiec, do bazy w Rammstein przybył amerykański sekretarz obrony, w celu uzgodnienia warunków ,jakie mają być spełnione, by przekazać owe czołgi.

Reakcją na impas w tej sprawie były słowa polskiego polityka:

"Zgoda jest tutaj kwestią drugorzędną. My ją albo uzyskamy szybko, albo "sami postąpimy tak, jak trzeba" — powiedział na temat Leopardów, cytując słowa "wyklętej Inki" premier Mateusz Morawiecki.

Jak to powtarzał podczas spotkań przedwyborczych prezes Kaczyński?

"Chcesz pokoju, szykuj wojnę" zamiast

"Si vis pacem, para bellum" czyli

"Chcesz pokoju, szykuj się do wojny".

A może prezes wiedział i już wie co mówi?

Po oświadczeniu premiera "sami postąpimy jak trzeba", jest już od dziś wszystko możliwe.

Przypominam, że broń pancerna**** (czołgi) zaliczana jest do broni ofensywnej.

Po to czołg ma gąsienice i potężną prędkość , potężne wielokalibrowe armaty, by gonić przeciwnika i siać zniszczenie co najmniej 4 dziesiątkami różnych rodzajów pocisków.

Armaty S-60 są bronią defensywną- swoim ogniem mają za zadanie niszczyć środki napadu powietrznego.

Ukrainę trzeba mocno wspomagać, ale nie zapominając nadal o dotychczas przestrzeganych postanowieniach, umowach i układach oraz konwencjach.

Nawet , jak potencjalny przeciwnik sam je łamie.

Inaczej to My staniemy się do niego podobni.

Nie musicie się ze mną zgadzać.

Ale proszę o chwilę refleksji***.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej to formie dzielę się opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki,(replay) wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Legenda***:Tak naprawdę, według szefa dyplomacji Ukrainy Dmytra Kułeby "Zachód" blokuje przekazanie Ukrainie tylko dwóch rodzajów broni: wielozadaniowych samolotów i rakiet dalekiego zasięgu.

Legenda****: Gwoli prawdy muszę z satysfakcją dodać, że Polska przekazała dotąd aż 250 czołgów produkcji radzieckiej T-72, oraz kolejnych 90 czołgów polskiej produkcji: PT-Twardy.

Razem: 340 czołgów.

Posłowie:

Dziś w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News poseł, były wiceminister obrony narodowej, były harcerz,Bartosz Kownacki (PiS)oświadczył, że polski rząd może, mając pewne (nieznane mi) narzędzia przekazać te Leopardy Ukrainie wbrew woli Niemiec oraz wbrew umowom, układom i konwencjom..

"W mojej ocenie to chyba najlepszy w przebiegu ostatnich 25 lat minister obrony"- taki cytat na temat Antoniego Macierewicza, też byłego harcerza, pochodzący z ust pana Kownackiego do dziś powtarzany jest w mediach.

Także tych za Bugiem.

Dziś mija 333 dzień agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.

Pamiętam przed laty postulat przy "Okrągłym stole".
"Służby mundurowe a zwłaszcza wojsko należy oddać pod cywilną kontrolę polityków".

Czy nie nadchodzi właśnie czas, by zrewidować ten pomysł, i stworzyć inny mechanizm ich kontroli i nowej formy zwierzchnictwa ?

Copyright 3650 @ maska33