Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

Taka dziś to niezaplanowana historia:
Czyli rzecz o trwającej nadal akcji, połączonej z bezrefleksyjnym szukaniem haków, na "maskę 33".
Co było już ponad miesiąc temu do przewidzenia.

"I Pan rzekł:
Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dzisiaj kur, a ty się trzykroć zaprzesz, że mnie znasz."

Większość z Was wie, skąd pochodzi ten cytat.

Nie będę miał pretensji, gdyby któreś z Was postąpiło podobnie.

A wśród nich te osoby , które wstawiły w omawianej galerii jeden z dzisiejszych 15 kciuków.

Po tej serii, po tej od roku prowadzonej na mnie nagonce, wszytko staje się możliwe.

W dzisiejszej przestrzeni internetowej każde słowo, które uderza w inną osobę, bez przybliżenia kontekstu w jakim ono padło, daje podstawę do odwrócenia się od...każdego.

Nie wiem, skąd wziął się pomysł , który zmaterializował się w galerii "Sonny IQ", nie jest to dla mnie jednoznaczne, ale ja, nie mając złej woli, nie wierzę , że "tak oczytana" osoba, bezkrytycznie sama skorzystała z zawartej w mojej galerii informacji, bo to byłby strzał we własną stopę.
Mimo takiego IQ, mam prawo jednak przepuszczać , że to któraś z zaufanych Jej osób przeczytała po 26.06. mój wpis, w mojej galerii, i zatajając to źródło, podpowiedziała "Sonny IQ", że ta właśnie fotografia może pochodzić od innego autora.

A owa galerianka bezrefleksyjnie poszła tym tropem i oczywiście znalazła w necie tę fotografię, bo inaczej być nie mogło.

I równie bezrefleksyjnie postanowiła we wtorek od rana , uroczo zakpić ze mnie.

A przecież zostawiałem tam wyraźny znak, że "coś tu nie halo" pisząc:

"Autor galerii czeka na reakcję."

Haczyki wymyślono po to, by po założeniu odpowiedniej dla danego IQ przynęty, zawsze się coś złowiło.

Tylko kwestia czasu.

W przedpołudnie 5.07 , mimo zmęczenia coś mnie tknęło, by włączyć mojego minikampa i od razu trafiłem na migającą kopertkę.

Nowa wiadomość:

Tam pewna pani (?) przesłała mi kilka przykrych słów , na które natychmiast odpowiedziałem.

Czyli prowokacja zadziałała i są osoby, co ucieszyły się , że zostałem na czymś przyłapany.....:-))))))

Ja dostałem już w maju dwa sygnały, że trwa na mnie nagonka , która ma w konsekwencji sprawić, że mam zostać napiętnowany , jako hipokryta.

Wtedy postanowiłem, że sam zarzucę sieć, w postaci bardzo rzucającej się w oczy fotografii "małpek", by "tropiące psy i suki " wcześniej czy później trafiły właśnie na nią.

Taki mój wymyślony robak na haczyku..

Mówię o sytuacji, którą opisałem pod zdjęciem świątyni św. Anny, w Zieleńcu, która stała się tematem nr jeden, gdzie "Sonny IQ" oskarżyła mnie o kradzież tejże fotografii z netu.

Chyba teraz wszystko staje się jaśniejsze, panie B.?

Pani U?

Pani E?

Pani I ?

Na koniec pozwolę sobie zacytować poranną wymianę wiadomości z " autorką donosu" o mojej garnkowej niegodziwości.

Odpisałem natychmiast, załączając stosowny link.

Odpowiedzi, na tą moją wiadomość , do tej chwili od tej pani nie otrzymałem.

Mimo, że w odróżnieniu od niej- pozdrowiłem grzecznie.
Cytuję:

0 min. temu usuń

"Pewnie znów tropiąca galerianka zajrzała do mojej galerii i przeczytała moje dawne oświadczenie, spod zdjęcia kościoła w Zieleńcu, jako podsumowanie wcześniejszej awantury, gdzie oskarżyła mnie (bohaterka nazywana tam przeze mnie "Sonne IQ"), o kradzież zdjęcia z netu.
Jest tam mowa o pewnej fotce.
Dobrze, że znalazłem chwilkę czasu i zajrzałem dziś do garnka.
Zaraz odpisuję, żeby nie było, że stały się nagle rzeczy niemożliwe.

Tam, także pod tym samym zdjęciem, zapowiedziałem felietoon, " ten o psach i sukach tropiących".
Długo musiałem czekać, aż ktoś się tego tam doczyta.
Nie wiedziałem, że może to być sama galerianka, która wpadła na taki samobójczy pomysł.
Albo ktoś, kto ją na tę fotkę naprowadził- i podprowadził.
Proszę sprawdzić.

https://garnek.pl/maska33/37517857
I proszę zrobić z tą wiedzą co tylko Ci przyjdzie (...tu nazwa galerii.....) do głowy..

A one niech dalej sobie piszą, nawet codziennie , co im tylko ślina na język przyniesie- zgodnie z teorią Demostenesa.
I niech sobie same dalej strzelają w stopę..
Tak się dać podpuścić?
U mnie w galerii - demokracja.
Ja-pozdrawiam.
I dziękuję za "donos".

odpowiedź na wiadomość:

Masko.Podobno twój fotoblog traktuje o hipokryzji.
Podobno jesteś dla sporej grupy wzorem etyki i taktu.
Czemu znajduję w takim razie w galerii heliosa składankę,która temu zaprzecza?
Znalazła skradzioną fotografię małpek?
Piszesz u siebie o ostracyzmie?
Chcesz tego sama masko doświadczyć?
Nie pozdrawiam."

Wam oddaję tę całość pod rozwagę.

A ci, co się jednak "po trzykroć mnie zaprą" , i tak będą dalej przeze mnie uszanowani.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie i oglądajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Kończąc ten niezaplanowany na dzień dzisiejszy (wczorajszy) felietooon, stawiam Ci kobieto pytanie, czy chociaż przez chwilkę przeszło Ci przez myśl, czemu pod tą Twoją składanką fotografii i zawartych pod nią rewelacji , zamiast dotychczas 5-8 komentarzy osób , które się pojawiały dotąd, teraz zdecydowała się skomentować to do północy tylko jedna jedyna osoba?
A może pozostałe wstrzymały się, bo już przed tygodniem zapoznały się z informacją zawartą w mojej galerii i z uśmiechem czekają na dalszy tok wypadków?

Zauważyłem też, że przez kwadrans , przed południem miałaś o dwa kciuki więcej, ale to pewnie autorka wiadomości- donosu, po odczytaniu mojej odpowiedzi wycofała swojego ?

Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Pozdrawiam nadal z Dolnego Śląska.

Jutro, jak siły i pogoda pozwolą, wracam do Kotliny Kłodzkiej, posłuchać Szopena.

Wasz "nieuczciwy i bezczelny"

Copyright 4049 @ maska33