Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Od jakiegoś czasu tak mam, dysponując z wiadomych Wam powodów nadal większą ilością wolnego czasu, jak dziś, że przy smakowaniu kawy wracam w czasie przeglądania internetu do zdarzeń przebrzmiałych (jak to domorosły historyk) i jeszcze raz, tym razem chłodnym okiem spoglądam na przebieg zdarzenia, wyławiając pomijane wtedy przeze mnie tzw "smaczki"...

Oto całkiem świeży jeszcze smaczek!

Bo jeszcze z października 2023 roku.

"Dał nam przykład, Morawiecki, jak się zmieniać mamy".

Czy ten kawałek tekstu kojarzy się z innym, bardziej Polakom znanym?

Dlaczego dziś zaczynam mój felietoon właśnie tymi słowami?

Bo chciałem Wam przypomnieć, dla wielu nic nie znaczący incydent, ale dla mnie wiele znaczący symptom , który zaistniał zaraz po przegranych przez PiS wyborach, a który pokazuje do czego są zdolni, będących w szoku politycy "pierwszego sorta" , by tylko doraźnie wpłynąć na niekorzystne dla nich w przyszłości przewidywane sankcje.

Otóż przypomnę Wam, że to sam premier Mateusz Morawiecki , w ramach tej przemiany, na wzór kameleona, nie tylko wyobraził siebie jako ministra w proponowanym przez niego i popieranym (pamiętacie, jak to Onufry Zagłoba dzielił onegdaj Inflanty) hipotetycznym rządzie Władysława Kosiniaka -Kamysza , ale co mnie już bardzo zdziwiło, stał się także żarliwym zwolennikiem "kompromisu aborcyjnego".

Mało tego, bo oświadczył wtedy , że antyaborcyjny wniosek (uwaga!) "katooszołomów z PiS" do Trybunału Konstytucyjnego (patrz opisana przeze mnie postać posła z Wielkopolski-Wróblewskiego) był ewidentnym błędem jego partii.

Tym samym , całe poświęcenie tego wykorzystanego, do jednorazowego wywołania zamieszania w państwie polskim posła, nadszarpnięcia jego autorytetu jako ważnego posła PiS, jak dziś też widzę przyniosło też dalsze tego skutki, czyli jego zdjęcia z obiecanego mu - a był szefem struktur PiS w Wielkopolsce!) pierwszego miejsca z listy kandydatów PiS w wyborach do Europarlamentu, co spowodowało jego przegraną do tegoż Europarlamentu.

I były już premier dodał:

"Taka szansa już może się nie powtórzyć"

Dopiero słowa Kosiniaka Kamysza, który rzeczywiście jest zwolennikiem rzeczonego kompromisu, że nie ma zamiaru rządzić rządem, z ministrem Mateuszem Morawieckim, nieco ostudziły plany Morawieckiego -kameleona, ale wywołały za to dziwną reakcję "wiceprezydenta" -Marcina Mastalerka, co świadczyło o snuciu wspólnych (Morawiecki i Duda) planów, jak się dalej utrzymać przy władzy, zawiązując hybrydową koalicje z ......PSL-em.

Otóż Marcin Mastalerek oświadczył:

"Gdyby Kosiniak Kamysz miał chociaż jedną dziesiątą determinacji Morawieckiego , to miałby szansę (uwaga,uwaga! bo znów mowa o Niderlandach!) zostać premierem".

Trzeba było mieć w głowach nie mózg, ale sieczkę ze słomy, i do tego jeszcze taką, z lat 60-tych,(patrz rysunek mistrza Andrzeja) by w głowie przyszłego,deklarowanego pretendenta do zajęcia stołka urzędu prezydenta RP, pana Marcina Mastalerka, powstał taki wiekopomny plan.

Świadczy to o mentalności (hmmm) tego, który wierzy, że każdego Polaka można przekupić mamoną lub stanowiskiem.

Panie Mastalerek, ja już dziś widzę, że też nie będzie już pan "prezydentem wszystkich Polaków".

Żeby jeszcze zakończyć "na wesoło" ten epizod Morawiecko-Mastalerkowy, muszę jeszcze dodać jeden, kolejny już komentarz pana Mastalerka, dotyczący tej samej propozycji:

"W listopadzie 2025 roku, kiedy odbędą się wybory w PSL, może ktoś przypomni Kosiniakowi-Kamyszowi, :
Władek, mogłeś być premierem ".

Chyba nawet mam pomysł, kto to mu przypomni:

Otóż mój "ulubieniec", kilkukrotny bohater moich felietoonów, były minister od nauk, pan Przemysław Czarnek.

Bo to nikt inny, niż właśnie on, także pamiętnego owego 15 października 2023 roku, po ogłoszeniu wyników wyborów zapewniał, że też widzi siebie (uwaga!) w PSL.
Już nie w PiS !

Na wszelki wypadek przypomnę Wam, że aby wstąpić do PSL, "trzeba mieć dwóch członków wprowadzających".

No to "trzymajcie się za członki " koledzy...... ludowcy.

W ten sposób pokazałem Wam etyczną postawę, ale i ideową podstawę tych kilku panów ówczesnej elity władzy, rodem z PiS, względem Polaków.

Warto ją zapamiętać .

Bo jutro okażą się oni (no ciekawe-kim?)

Misiem Yogi?


https://youtu.be/P15IpPHG1M8?feature=shared

https://youtu.be/VR5UW1a2oVY?feature=shared

Przypomnę, że niedzielę (2 czerwca 2024) podczas pikniku rodzinnego w Wyszkowie (woj. mazowieckie) na jednej scenie pojawiły się gwiazdy disco-polo w towarzystwie kandydata PiS do Parlamentu Europejskiego, Jacka Kurskiego.

Wytrenowany, ale już zmęczony:

https://twitter.com/i/status/1797382891585839520

To bijące z niego zmęczenie, brak determinacji oraz cała jego dotychczasowa przeszłość, jako prezesa telewizji, od której odcinają się publicznie i były premier Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, spowodowała, że wyborcy uwierzyli w ich autentyczne dystansowanie się od pana Jacka, , i nie wybrali już pana Kurskiego do Europarlamentu.

I to by było na tyle.

Przypominam, że w felietoonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami.

Powyżej, to moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego z zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Copyright @ maska33.

jaska15

jaska15 2024-06-11

Co tu pisac, prawda w tym Twoim felietonie....

kedil

kedil 2024-06-12

Komentarze pod linkami są ciekawe.

maska33

maska33 2024-06-12

Ale lepiej ich nie zatrzymywać w pamięci Kolego.
Taka przecież dalej jest.... Polska.

pit69

pit69 2024-06-12

Sedno...samo sedno!

maska33

maska33 2024-06-19

Janusz Kowalski 🇵🇱
@JKowalski_posel
Dziś przestaję być członkiem @Suwerenna_POL.
Złożyłem rezygnację. O Koleżankach i Kolegach z Suwerennej Polski zawsze wypowiedać
się będę w samych superlatywach. Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym @pisorgpl i Parlamentarnym Zespole @PodatkiProste.
7:18 AM · 19 cze 2024

maska33

maska33 2024-06-19

Mimo wymuszonego okolicznościami " wychodzonego wykształcenia", ten mężczyzna nie widzi siebie poza sposobem zarabiana bezpośrednio z naszych podatków, a nie pracy swoich rąk.
Czemu tak myślę?
Janusz Kowalski należał onegdaj do Suwerennej (wtedy Solidarnej) Polski od 2019 roku.
W tym samym roku, po raz pierwszy został posłem na Sejm RP, ale z list Prawa i Sprawiedliwości. Moim adwersarzom przypominam, że w latach 2005-2006 był członkiem (uwaga!)Platformy Obywatelskiej.
Niedługo, w stażu "wielopartyjnym", dogoni Ryszarda Czarneckiego. Przypomnę,że to on, w 2022 roku zapowiadał, że prędzej zrezygnuje z bycia posłem, niż z bycia członkiem partii Zbigniewa Ziobry, wówczas Solidarnej Polski.Honorowy gość!

maska33

maska33 2024-06-19

Wszyscy wiedzieli, ale tolerowali?
Oto z kim mamy dalej do czynienia.

Cytuję:
@Suwerenna_POL
Obserwuj.
Janusz Kowalski,(uwaga!) jaki jest, każdy wie.
Życzymy mu powodzenia na nowej drodze.(..)

To część oficjalnego komunikatu ze strony internetowej Suwerennej Polski..
Jakie to smutne.;(
Teraz wiem, dlaczego tylko krowa nie zmienia zdania.
Ten przywilej pozostawiła takim, jak Kowalski i Czarnecki.

https://youtu.be/E62wC8BUE9w?feature=shared

dodaj komentarz

kolejne >