zgarnelam go do auta, piszczal cala droge...
w domu dalam kociego mleka, chyba wypil za duzo, bo dostal biegunki - cala noc karmilam i mylam na przemian...rano male wreszcie zasnelo...a ja zaczelam myslec, gdzie go oddac - kolejne szpitale wet odmawialy jakiejkolwiek pomocy, w jednym zaproponowano mi - mozemy uspic za $50...
Male chcialo zyc!
w koncu po kilku godzinach jezdzenia i dzwonienia uslyszalam - znajdziemy foster home, przywiez go..oddalam...bo nie moge miec takiego oseska, kiedy sama jestem 12-13 godzin poza domem!
Powodzenia Snowflake!:)
beleza 2015-08-16
Jesteś wspaniałą osobą !
Mój maluszek znaleziony na Sycylii i przemycony samolotem w spodniach do Polski.....
http://www.garnek.pl/beleza/28988965/ten-lokator-nie-ma-problemow-ze
mariol6 2015-08-16
Kolejnemu maluchowi dalas szanse na zycie. Trzymaj sie malutki!
ragata 2015-08-16
Oh doczytałam już co z nim. .zawsze to jakaś szansa.. a zrobiłaś dla niego dużo ♡♡♡
ania27 2015-08-16
Uśpić? Co za gnidy!
Puchata kulko trzymaj się. Imię idealne.
Masz naprawdę wielkie serce. Taka prawdziwa kocia mama - choć nie zawsze weźmiesz pod swój dach ale nie przejdziesz obojętnie.
hasedi 2015-08-16
nie wiem co powiedzieć ...nie rozumiem ludzi ...dobrze , że jesteś ...tylko czy to nie za dużo na jedną "głowę " ??
..życzę Ci dużo siły ...i szczęścia ..
.. mały biały puszku ...żyj szczęśliwie ..
betaww 2015-08-17
Mam nadzieję ,.ze bedziesz wiedziala co sie z nim dzieje.......Nawet nie moge czytac o czym piszesz.....bardzo Ci współczuje.....wiem co przezywasz widzac to wszystko.........Najgorsza czasami jest NIEMOC.......Bożenko......trzymaj sie musisz mieć sile.......Wierze w to co napisalas....Sw. Franciszek zawsze pomaga.........Pozdrawiam...***
ania27 2015-08-17
re: nie wiem dlaczego w tym roku omija łazienkę. Uciekał jak głaskałam go mokrą ręką a tym bardziej nie dał na sobie położyć mokrego ręcznika.