W ramach Dobrej Zmiany - smutny listopad rozweselamy!
MOTTO:
"O, ja cierpię dolę..." - Maurycy Polaski (KPW)
- Do konfesjonału wchodzi staruszek i ksiądz słyszy szokujące wyznanie:
- Wczoraj wieczorem u mnie w domu w czasie nieobecności mojej żony kochałem się namiętnie z 18 latką... I to wiele razy!
- Oj, to straszny grzech...
- Jaki znowu grzech? Było mi bardzo przyjemnie!
- Jak śmiesz tak mówić o cudzołóstwie? To słowa niegodne chrześcijanina!
- Ale ja jestem Żydem.
- To po co tutaj przyszedłeś i o tym mi opowiadasz?
- Mam 86 lat. Wszystkim o tym opowiadam.
- Dlaczego jesteś tak późno? - zapytał barman spóźnioną blond kelnerkę.
- Szłam sobie do pracy, kiedy wydarzył się straszny wypadek. To było okropne! Człowiek wypadł przez szybę samochodu i leżał na środku ulicy. Wszędzie było pełno krwi. Dobrze, że przechodziłam kurs pierwszej pomocy.
- I co zrobiłaś?
- Usiadłam i włożyłam głowę między kolana, żeby nie zemdleć.
Pewien mężczyzna przez 20 lat małżeństwa nalegał na seks w ciemności. Pewnego dnia żona nie wytrzymała i włączyła światło. Ku swemu zdziwieniu zobaczyła, że mąż trzyma w dłoni wibrator. Wściekła mówi:
- Ty świnio, jak mogłeś tyle czasu mnie oszukiwać! Myślałam, że masz takiego sprawnego penisa...
A mąż na to:
- Ja jakoś wytłumaczę wibrator ale jak ty wyjaśnisz trójkę dzieci?
Policjant zatrzymuje do kontroli samochód w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat.
- 0,8 promila - odczytuje wynik
- Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca - niech żona dmuchnie.
- Pańska żona też ma 0,8 promila - mówi po chwili policjant.
- Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie.
- 0,8 promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi:
- Janek, alkomat nam się zepsuł.
Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony:
- Widzisz, kochanie. Mówiłaś żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz - jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło.
Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi:
- Proszę dmuchnąć
(Facet takim wesolutkim, zapitym głosem):
- Aaaależ ooczywiście ppanie wwwładzo...
Glina patrzy w alkomat - a tu zero!
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony każe facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kredą na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić?
A gość:
- Oczywiście (tu pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze)
Małżeństwo z 20-letnim stażem leży w łóżku.
- Wacku, a może sobie urozmaicimy trochę nasze łóżkowe sprawy, hę?
- OK.
- Więc... Ty jesteś taksówkarzem, a ja młodą, sympatyczną dziewczyną. Dowiozłeś mnie ale ja nie mam pieniędzy, aby zapłacić ci za kurs.
- OK.
- Panie taksówkarzu, nie mam pieniążków. Niech mnie pan puści, proszę!
- Dobra, wypadaj z auta...
Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami.
Blondynka wychodzi. Następnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemną peruką na głowie i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam panią ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skąd pan wie, że ja jestem blondynką.
- Ponieważ to, o co pani prosiła to nie telewizor, tylko mikrofalówka.
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta szef - Coraz gorzej pani pracuje!
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuję tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!
Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
- No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
- Panie doktorze, macie tu 1000 zł, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
- Co ma wspólnego piła łańcuchowa i papier toaletowy?
- Chwila nieuwagi podczas użycia i palec uje***y.
Dlaczego tort nie może mieć małych torcików?
- Bo ma roztrzepane jaja.
- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.
- Krzychu, a ty wiesz, jak ja się ze swoją Ilonką poznałem?
- Nie...
- W kolejce w aptece. Po gumy stałem.
- Nie gadaj!
- Poważnie. Ona za mną w kolejce stała. Ja brałem sobie na zapas - mówię do sprzedawczyni: "Proszę sześć prezerwatyw". Patrzę - Ilona (wtedy jeszcze nie wiedziałem, że tak ma na imię) stoi za mną i się uśmiecha. Zrozumiałem, że nastał mój czas. Obejrzałem ją tak od stóp do głowy i rzucam do sprzedawczyni: "Proszę siedem". W kolejce za nami słychać śmiech, ja błyszczę po prostu...
- Ekstra!
- No tak. A ona do mnie: "Co tak mało? Bierz od razu dwanaście!" Ja zaniemówiłem, kolejka zamarła...
- I co, co??
- No, kupiłem dwanaście, już chciałem odchodzić ale rzucam do niej na odchodne: "To co, poczekać?", na co ona: "No, będziesz musiał poczekać..." i do sprzedawczyni: "Paczkę tamponów poproszę".
W szpitalu lekarz przyłapuje pacjenta, który ukradkiem pali papierosa i mówi:
- Wie pan, że palenie jest szkodliwe?
- Tak, wiem.
- To niech pan więcej nie pali.
Następnego dnia lekarz znów widzi tego samego pacjenta palącego papierosa.
- Mówiłem, żeby pan więcej nie palił papierosów.
- Panie doktorze, ja nie palę więcej. Palę tyle co zawsze!
Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
- Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
- Cebule? - dziwi się syn.
- Tak, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb - twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie.
- Jak choinka? - dziwi się córka.
- Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...
Blondynka na stacji benzynowej zatrzasnęła kluczyki w samochodzie. Idzie do kasy i mówi:
- Mogę prosić o jakiś drucik bo zatrzasnęłam kluczyki w samochodzie.
- Proszę!
Po pewnym czasie do kasy podchodzi mężczyzna i mówi:
- Widział pan tę blondynkę co próbuje przez szparę wyciągnąć kluczyki które zatrzasnęła w samochodzie?
- Nie. Ale to nie taka głupia blondynka.
- Tak, a w środku siedzi druga i mówi: w prawo, w lewo, do góry.
Dwóch staruszków na ławce w parku:
- Przepraszam, Stefan - puściłem jesiennego bąka.
- A cóż to za jesienny bąk??
- Z kasztanami...
asiao 2016-11-01
Kawały u ciebie lecą jak liście... :)))
Rozweselenie o tej porze roku wyjątkowo mile widziane!
mamoko 2016-11-01
Dziękuję za porcję uśmiechu... jesienna pogoda dołuje.
styna48 2016-11-01
W tym szarym , ponurym pogodowo dniu rozbawiłeś mnie do łez swoją serią dowcipów, powinno się je dawkować jak najlepsze lekarstwo na naszą wciąż okropną rzeczywistość, niestety trzeba w tym kraju przetrwać z takim rządem nieudaczników , z takim pożal się Boże prezydentem z jeszcze gorszym prezesem i duchowieństwem, które wyraźnie wtrąca się do polityki. Mamy to sobie do zawdzięczenia bo jako naród bywamy wielcy , ale społeczeństwem jesteśmy do niczego. Teraz protesty, niezadowolenie. Trzeba było głosować a nie teraz protestować...
tala06 2016-11-01
Jak zawsze coś na poprawę humoru
kenaj65 2016-11-01
RE Styna48:
Motto kabaretowe powtarzam pod nosem kilka razy na dzień. Zwłaszcza gdy czytam i oglądam. A to sezon na ekshumacje, a to zdrajcę robią generałem a generała zdrajcą, a to Wódz rzuca hasło: "Więcej Downów!"...
No i jestem za ogólnodostępnością marychy, żeby jakoś TO przetrwać... :)
kenaj65 2016-11-01
Jasne i logiczne!
U naszego Wzorca Idealnego, za Atlantykiem, 99,9% ludzkości codziennie ma coś wciągniętego lub wstrzykniętego, więc czemu nie u nas??? :))
tanna 2016-11-01
Jaśku, Ty mnie nigdy nie zawiedziesz i zawsze wprawiasz w dobry nastrój.Pozdrawiam Cię serdecznie Ulubiony :)**
znajoma 2016-11-01
Milutkiego wieczoru i pięknych snów życzę..-pozdrawiam:)http://angelsms.pl/plomyk/476279.html
krysiak 2016-11-02
Faktycznie lecą liście u Jasia,żadnej używki mi już nie trzeba,wstrząs śmiechowy:)Pozdrowienia i ukłony dla Mistrza:)
tasiem1 2016-11-04
Witam !!! było mi trochę smutno i zerknęłam do Ciebie, popłakałam się.... ale ze smiechu, dziękuję :)))))))
asia00 2016-11-04
Czy ta Psycholandia jest UE ? Szkoda , mozna by bylo utworzyc takie ksiestwo ala Monako z dostepem do marychy itp.Teraz , no coz pozostaje nam liczyc ,ze to wszystko runie , choc na razie co niektorzy Misiewicze wychodza drzwiami a wchodza oknem. Kawaly super choc bardziej cenie tworczosc Szanownego Kolegii. Niepocieszona...
kenaj65 2016-11-04
Najlepsza twórczość, to radosna twórczość.
Jak tu być radosnym w tych czasach??? :(
~ niepocieszony rzeczywistością
achach5 2016-11-08
Za rozweselanie nalezy ci się ,zaszczytne,
miejsce w jakiejś " alei "...:)
Zacznijmy (skromnie ) od Alei Gwiazd :))
Do tych innych , alei ,to nie ma sie co spieszyć ...
Pozdrawiam :)
zadra 2016-11-19
Wesoły u Ciebie listopad i to najważniejsze by wraz z aurą nie tracić nigdy poczucia humoru :)
abito 2016-12-15
co prawda to już połowa grudnia.....ale pewnie żart się przyda...w przypadku braku funduszy na 500+
...........
Jaka to ważna zmiana znalazła się w nowej nowelizacji ustawy emerytalnej?
- Emeryci od teraz będą mogli przechodzić przez jezdnię na czerwonym świetle.
(komentarze wyłączone)