Pojechali…
Ależ wesoły i sympatyczny to był tydzień!
Powiem więcej: prawie tydzień. ;-)
Czasu na Garnek nijak nie było, wybacz Zosiu. ;-)
https://chatanasiwymgroniu.pl/index.php/2017/10/11/wspomnienie-wesolego-lata/
achach5 2017-08-26
Się dzieje u Ciebie :-)
Nie masz ochoty ,czasem, odpocząć ;)
Wielu fajnych chwil , w tym cudownym miejscu :)))
hellena 2017-08-26
W towarzystwie takiej kreatywnej i fajnej osoby nie może być mowy o nudzie. Pozdrawiam. Piękne zdjęcie.
asiao 2017-08-26
Z przyjemnością zagrałabym z Wami :) lubię wszelkie gry, ale niestety, nie ma u mnie w domu chętnych ...
Pejzażyk dokoła masz do pozazdroszczenia!
zosia1 2017-08-26
O rany!!! To się u Ciebie działo!!!
Super streściłaś cały (prawie) tydzień :)))
Widzę, że z Maćkiem jesteś już zaprzyjaźniona.
Widoczek - sielski!!!
Ps: Mariolko byłam tylko jeden dzień z kuzynem, ale patrząc na góry myślałam o Tobie:)
amarea 2017-08-26
Ach! Ten Grzebyk! :)))
Zmienianie zasad gier planszowych jest mi doskonale znane, bo mój syn jest w tym temacie Geniuszem. Mało tego, kiedyś tworzył sam wiele takich gier i trzeba było grać z dzieckiem, aby je wypróbować ;))
Świerszcze też u mnie ochoczo grają, ale na szczęście za oknem...
Tymczasem dzisiaj w nocy miałam problem z myszką, która u nas w domu zawitała, pół nocy chrupała moje gazety i wiklinowy koszyk, nie dając spać... ;))
atuna 2017-08-27
Takie zabawy i wyprawy zostaną w pamięci dzieci na całe życie.
Do mnie na 3 piętro wpadł z wizytą całkiem spory zielony pasikonik. Jakoś nie pomyślałam, żeby mu fotkę zrobić :)
janko47 2017-08-27
Fajnie się czyta twoje wspomnienia.. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli..
orioli 2017-08-27
Aż się zastanowiłam, kiedy to miałam okazję grać w jakieś planszowe gry. Nie przypomniałam sobie, głównie z tej przyczyny, że jakoś w naszej rodzinie brakuje do nich chętnych. Nie brakuje natomiast łazęgów, którzy włóczą się po polach i lasach z ogromnym zaangażowaniem, o różnych porach dnia i nocy, a potem odkopują się ze sterty zdjęć, zrobionych w trakcie tych wędrówek.
Mariol, fotografując miśki i wilki, nie siedziałam wprawdzie w samochodzie, ale zapewniam, że byłam całkowicie bezpieczna.
henry 2017-08-27
j gdyby to było bliżej to bym chętnie na tą.........O kurczę....... itd.... się zapisała...Od dziecka uwielbiam takie gry zespołowe......!!
Dziadkowie mi je zaszczepili.....(chyba nie z jakąś szczepionką przeciw)....a potem rodzice...... Ile to frajdy.....
Wierzę, że cicho...... aż za cicho.....no, ale dać odpocząć od siebie też :)))
Pisz.......pisz......... jak ja uwielbiam czytać twoje opowieści..!!
ps. Grajków u mnie pełno......... ale na szczęście większość w ogrodzie...)))
zabłąkane w domowych kątach.... na siłę wyprowadzam do ogrodu..
satsuma 2017-08-28
Wasze pomysły były rewelacyjne połączyć dwie tak różne gry ???
No i jak zwykle opis super !!