Coś z mojej teczki,od Andrzeja Mleczki..

1) 7 kwietnia obchodzimy święto tych, którzy z ogromną cierpliwością dbają o nasze zdrowie i przynoszą ulgę w cierpieniu.

Dziś Dzień Służby Zdrowia.

Wszystkim Medykom życzę zdrowia,cierpliwości i sukcesów w zawodzie.

2) Moja pamięć słonia.

To właśnie w Ostrołęce,jak pamiętam,w marcu 2018 roku dzieci przebrane za ... płody, śpiewały radośnie, zgodnie z scenariuszem , że "One czują" od pierwszych godzin swojego poczęcia.

Tak ruszył ówczesny program rządowy "Za życiem",w Ostrołęce.

Tam od dawna wszystko dzieje się "jak należy".

Jak twierdziła Ewa Kotowska,ówczesna wicedyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Ostrołęce oraz koordynatorka programu „Za życiem”,katechetka,(dziś żona pełniącego obowiązki dyrektora "Muzeum Żołnierzy Wyklętych" Janusza Kotowskiego,byłego członka zarządu "Elektrowni Ostrołęka,wtedy już(2018 rok) nieudanej inwestycji,która pochłonęła do dziś ponad miliard 300 milionów złotych strat i jest wyburzana,byłego też prezydenta miasta Ostrołęka,który po odrzuceniu jego kandydatury na kolejną kadencję przez mieszkańców miasta, dostał na otarcie łez od PiS posadę w tymże muzeum),która odpowiada za udział dzieci w przedstawieniu, w tym przebranie je za płody(worki foliowe), miał na celu "otwieranie najmłodszych na różnorodność, integrację uczniów zdrowych z dziećmi z niepełnosprawnościami".

Nie jestem pewien,że te dzieciaki przebrane za płody,miały pełną świadomość co to płód,jak powstaje i z czym go należy w dorosłym świecie kojarzyć.

Dzieci radośnie śpiewają....?

A może trzeba było na scenę zaprosić kobietę, realną, a nie przebraną, która żyje ze świadomością, że za kilka tygodni wyda na świat kalekę, która będzie wymagała całodobowej opieki przez wszystkie dni, miesiące albo lata swojego "radosnego" życia?
Które może umrzeć dzień po narodzinach,lub już jest martwe?

Czy Ona nie lepiej podzieli się swoimi przemyśleniami?

A może matkę z kalekim, już narodzonym, na łóżku z materacem antyodleżynowym (częściej bez- bo drogi), z koszem pieluch zamiast zabawek, podłączonym do sztucznej nerki i szeregu przewodów, które w nie sączą życie?

Czy Oni nie lepiej przekonają widownię i młodocianych aktorów do czekającej Ich ewentualnej przyszłości?

A może zaproście dziecko z zespołem Downa, z którym nikt na podwórku albo w szkole nie chce się zaprzyjaźnić, bo "inne"?
Bo takie są podwórkowe realia?

Myślę,że to byłoby prawdziwsze w przekazie widowisko,dające szerszą perspektywę radości życia tych osób w naszej polskiej rzeczywistości.

Wtedy by to dopiero współgrało z tematem...... integracji.

A na zakończenie komunikat ,jak państwo pomaga finansowo tej kobiecie i temu dziś dziecku,ale kiedyś (daj Boże) człowiekowi,by czuł się "zintegrowanym" przez wszystkie swoje dni?

W uzupełnieniu,należałoby też dopowiedzieć,tylko tak profilaktycznie,z uwagi na fakt, iż życie ludzkie jest jedną z najważniejszych konstytucyjnych wartości,że jest ono szczególnie chronione w przepisach prawa, w tym właśnie prawa karnego.

Tej ochronie podlega również życie nienarodzone i to w 2 diametralnie odmiennych sytuacjach: gdy przerwanie ciąży następuje za zgodą i wolą matki dziecka (a więc w przypadku aborcji) oraz gdy następuje ono wbrew woli matki dziecka (a zatem wskutek przemocy, groźby karalnej zastosowane wobec niej).

Art. 152 Kodeksu karnego,przewiduje odpowiedzialność karną zarówno osoby, która za zgodą kobiety usuwa ciążę wbrew przepisom ustawy, jak i tej osoby, które kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 3.

Jednak gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,takie przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

I to jako całość byłoby wtedy tak prawdziwe,tak realne.
Edukacyjne dla widzów tego przedstawienia.

Wiem,zabrzmiało to okrutnie,ale prawda nie zawsze tkwi w wykorzystywanych ,nieświadomych sytuacji dzieciach,tańczących i odzianych w foliowe worki.

Ten felieton,ten temat oraz przykłady nie oznaczają,że jestem zwolennikiem "wolnej amerykanki" w sprawie aborcji.

Jestem za solidną edukacją młodzieży o jej seksualności oraz skutkach niewyedukowanego,bezmyślnego korzystania z tzw "wolności".

Informację zaczerpnąłem z regionalnego portalu "Moja Ostrołęka" oraz z innych mediów regionalnych.

Nie zamieściłem linku z tamtego koncertu.

Ręka mi..... zadrżała.

W mediach narodowych o tym się nie dowiesz.

Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy,ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,te-które układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie z wielu źródeł,by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych,ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.,

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

❄️14910/☠ 638

Copyright 1910 @ maska33