Derkacz wyszedł wreszcie z gąszczu traw (co było kolejnym ewenementem) i przedefilował przede mną.
mpmp13 2017-06-12
Może zna swoją wartość i liczy na to,że wszyscy to wiedzą . Tak rzadki ptak to skarb.
bourget 2017-06-13
ja mysle, ze wjezdzanie z kosiarka skutecznie wygania wszystkie ptaki..:( wsciekam sie jak widze wszystko wygolone, w USA na szczescie sa azyle, gdzie nikt nic nie kosi i te biedne zwierzaki jaks daja rade...motyle tez moga przetrwac jesli trawa NIE jest koszona...ale kogo to obchodzi??
re - oczywiscie to byl dzieciol, ja mam dla nich ich ulubione jedzonko obok okna, zatrzesienie tych dziobaczy przylatuje..:)
alfa37 2017-06-13
Coś wspaniałego! Gratuluję spotkania, cierpliwość została nagrodzona.
razdwa3 2017-06-14
Przyznam, że też widziałam go tylko na Książkowych fotach... Miałaś szczęście!
lidia23 2017-06-14
niesamowite...a ja go kiedyś pół dnia śledziłam bo wrzeszczał mi w łące kolo nóg prawie...jak podeszłam bliżej to zamilkł...jak odeszłam czy poszłam do domu to zaczynał skrzeczeć...jak wróciłam na łąkę to znowu cisza...
i tak w kółko..