A to bonus dla mnie.
Poznałam gospodarzy.Wspaniali ludzie-zostawili spokojne życie emerytów we własnym domu w Tarnowie by opiekować się nieletnim siostrzeńcem osieroconym w wypadku.Przynajmniej do czasu jego usamodzielnienia się.
Pani tęskni za miastem ,ale trwają,zmagają się z trudami gospodarowania.Dobrze ,że Młody jest w porządku -pomaga ,doskonale się uczy ,jest już w liceum.
Zaimponowali mi ci ludzie.
Dostałam snop naci pietruszki ,świetną pieprzową miętę i zaproszenie do wyzbierania choćby wszystkich malin. A jeszcze ich dużo.
Warto od czasu do czasu ruszyć na jakąś wyprawę badawczą.
orioli 2016-09-21
Fajnych ludzi spotykasz, aż chce się wędrować. Wprawdzie nie zawsze jest gwarancja, że natkniesz się na tak gościnnych. Ostatnio nagabywał nas tubylec o walory płatnicze na piwo - pomidorem i kanapką wzgardził.
wojci52 2016-09-27
Tobie to się trafiają okazje! Jakiś duszek podpowiada mi do ucha, że taki fart mają tylko dobrzy, serdeczni ludzie...