Bardzo olbrzymia rura, prawdopodobnie ściekowa, mchem zazieleniona. Trzeba ją przekroczyć. Górą się nie da , więc czołganie dołem.Zresztą niekonieczne,( kilkadziesiąt metrów dalej rura znika w ziemi)ale traktuję to jak trening przed prawdopodobnym w najbiższych dniach wczołgiwaniem się do jaskini grenadierów