Dzikie ostępy w dolinie potoczku Wijka.Niżej rośnie kilka olbrzymich buków, na jednym z nich przez parę sezonów gniazdowały czarne bociany. Z potomstwem było różnie , od zera do czterech młodych. Obserwowaliśmy je z dopuszczalnej odległości, z góry. Którejś zimy gniazdo spadło, ale wg leśników ptaki nie opuściły terenu, przeniosły się kilkaset metrów dalej.
Już w ten parów nie wchodzę, aby przypadkiem nie zakłócić im spokoju.