Mój pies nigdy nie był hipokrytą.Bo to był prawdziwy pies.

Mój pies nigdy nie był hipokrytą.Bo to był prawdziwy pies.

Moje zdziwienia inspirowane także dzisiejszym Dniem Ojca.
Czyli mój felietooon:

Wieloma ,niekoniecznie samymi przeciwnikami formacji rządzącej ,ale za to zwłaszcza młodymi osobami
wstrząsnęły słowa wicemarszałka sejmu na temat osób tzw LGBT.
Brzmiały one:
"A są normalni?"
W kontekście zadanego przez dziennikarza pytania
ta powyższa odpowiedź-też w formie pytania zabrzmiała jednoznacznie.
Proszę się nie obawiać,nie mam zamiaru tu zajmować Wam czasu problematyką (LGBT).

Chodzi mi o inny,ważniejszy problem,który obawiam się będzie już zawsze dominował w kreowaniu najbliższej polityki w stosunku do osób o różnej orientacji seksualnej,kolorze skóry i wyznaniu.Jako pozostałość tej i poprzednich kampanii wyborczych.

To są niezwykle delikatne tematy i nie powinny powodować budowania kolejnego muru między społecznościami.

Nie jestem też za epatowaniem na zewnątrz swojej seksualności,ale jestem za zrównaniem ( czy tylko tych niektórych praw ,jak uznaje część społeczeństwa ?) dla wszystkich,
-zgodnie z hasłem rewolucji francuskiej "Liberté, égalité, fraternité"

Każde z nas ,już dorosłych,w sile wieku lub tuż przed i tuż po, ma ze swojej młodości taki epizod życia,którym wstyd się pochwalić,ale bardzo miło się go wspomina.
Wielu otarło się w czasach studenckich z subkulturami,np ruchem hippisów,skinów,etc.
Łączyło się to zwłaszcza w czasach PRL,(gdzie nie było dostępu do narkotyków z prawdziwego zdarzenia ,a więc polski student,początkujący i przyszły narkoman korzystał z kleju,z TRI,albo w późniejszych czasach gotował lub kupował kompot ,który wstrzykiwał sobie w żyłę)-z oficjalnym ostracyzmem,poniżaniem i pogardą.
Pamiętacie film z 2005 roku:"Skazany na Bluesa" o Ryszardzie Riedlu?

W Krakowie ,jak to zapewne potwierdzą to dziś dojrzali garnkowicze - Krakusy
- w latach 70-tych można było spotkać leżących na przedprożu Wieży Ratuszowej lub biwakujących na na Plantach pod BWA ,dzisiejszych byłego marszałka i charakterystycznego bo w czerwonych spodniach, aktualnego wicemarszałka sejmu w gronie im podobnych.
Potwierdziła to w pewnej też znanej publikacji nieżyjąca już znana wokalistka .
Jest to opisane w książce-której nie będę tu reklamował,ale wiele osób ją zapewne przeczytało ,gdyż nakład rozszedł się jak ciepłe bułeczki..
Otóż Ci młodzi naćpani obywatele ówczesnej PRL byli notorycznie przez milicję przeganiani z tamtego i innych miejsc,obijani i zatrzymywani.
W ówczesnej prasie nazywani byli chwastami,czymś nienormalnym w krajobrazie królewskiego grodu.
Czyli według dziś przytoczonej opinii-
także nienormalni?

I ten ,który na swojej skórze najmocniej odczuł jak to jest być "kimś odmiennym w swym kolorowym stylu " od szarej masy robotniczej i inteligenckiej lat 70-tych,dziś w komentarzu o też tej innej dla społeczności już III RP (LGBT) używa słów i pojęć,które wtedy dla niego były wyrazem komunistycznej pogardy do człowieka ...

"A są normalni?".

I to mówi człowiek wykształcony,doktor habilitowany historii, profesor zwyczajny w Instytucie Historii Nauki Polskiej Akademii ,były redaktor naczelny „Czasu Krakowskiego, a także były dyrektor Biura Edukacji Publicznej w krakowskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej.To w Instytucie natknął się na teczkę swojego ojca,Olgierda Terleckiego, który był znanym pisarzem, historykiem i dziennikarzem publikującym m.in. w „Dzienniku Polskim”, „Dzienniku Krakowskim” czy „Życiu literackim”ale który także służył w armii gen. Władysława Andersa, z którą walczył pod Monte Cassino i Anconą.
Syn zaś dał się poznać wtedy jako autor publikacji, w której "doniósł "na nieżyjącego już Ojca, który tylko dlatego zgodził się na kontynuowanie współpracy z SB, bo go szantażowali,że jak odmówi to zrobią krzywdę synowi-studentowi-hippisowi.
Relegowanie z uczelni to była norma w tych czasach.Nieprawdaż?

Niewiele wcześniej z ust tegoż samego wicemarszałka padło do widzów określenie na rapera,syna byłego już wicepremiera z koalicji:

"To świr jakiś".

Czuję ogromny niesmak .

Szanuję ludzi,więc tym bardziej publicznie ,przy wielomilionowej widowni telewizyjnej tak ostentacyjnie nie pokazywałbym swojej pogardy do inności i innego człowieka jak to zrobił bohater mojego felietooonu.

Bo to świadczy o czymś takim.... jak ogromna pycha i nieomylność własnych osądów.

Kolejny polski wzorzec z Sèvres.

Nie sądźcie,bo kiedyś i wy będziecie osądzeni.

To słowa także i mojej Babci-gdy przy wnukach została nikczemnie potraktowana w latach 80-tych przez pewnego przedstawiciela -pełnego pychy-władzy.Ja byłem tego świadkiem.

A Ona dążyła tego doczekać.

To nie ja tworzę te sytuacje.

Nie ja daję takim postępowaniem powód do moich felietooonów.
Ja pokazuje tylko jak jest.

Bo to się naprawdę zdarzyło.
Ojciec i syn:

https://youtu.be/7MDLn1616Dw

Dobrego dnia.

Epilog:Dopisałem 24.06.2020 o godz 16.30

Pewna dociekliwa pani ,już na privie, ciągle dopytuje mnie,co ma hipokryzja opisana w tekście felietooonu do podpisu pod fotografią tego mojego psa oraz samej fotografii.
No cóż,teraz wiem,że moje felietooony coś nowego niektórym z Was wnoszą do posiadanej skali pojmowania niektórych zjawisk i ogarnięcia na szerszą skalę tematów,które w nich poruszam.
I że są osoby(to naturalne przecież),które dopiero w mojej galerii dowiadują się o zdarzeniach,postawach i przewidywanych ewentualnych wg mnie konsekwencjach i tych opisywanych przeze mnie skutkach tych postaw...
Po prostu nie mają czasu na czytanie,oglądanie,rozmowę z osobami,które mają jakąś wiedzę o tym,swoją opinię i potrafią bronić swojego zdania,wskazując jednocześnie na rzetelne źródła .
I te niektóre osoby po chwili od zakończenia czytania zaczynają stawiać sobie pytania.
Jakie ,nie wnikam.
Ale są takie,które by zrozumieć,po prostu pytają.
Po tym wiem,że przynajmniej niektóre z Nich,od tej chwili zaczną obserwować pod innym kątem treść zawartą w codziennych komunikatach kierowanych do Nich,do Was, do mnie.

Odpowiadam.
Otóż mój pies nie jest hipokrytą.
Bohater tego felietooonu zaś nosił w latach swojej kolorowej świetności "ksywę... Pies".
I to taki ma związek z tą fotografią.

Nie ma za co.
;-P

bisrole

bisrole 2020-06-23

Zgadzam się z treścią felietonu ... myślę podobnie :)

helios7

helios7 2020-06-23

Fajne zdjęcie, ciekawy feletooon i piękny utwór. Każdy z nas ma prawo żyć w zgodzie z własnym ja. Normalność to poszanowanie godnego życia, harmonia świata zewnętrznego i wewnętrznego. Kto ma problem z osobami LGBT, ma problem ze sobą. Im głośniej krzyczy, tym bardziej to widać. Szanujmy siebie i innych! Uczmy nasze dzieci szacunku, a świat będzie lepszy!
"Niejedna maska tak się zużyła, że widać przez nią twarz."
/Janusz Gaudyn/

maska33

maska33 2020-06-23

W jakiej postaci zmartwychwstaniemy,
gdy za życia byliśmy i tym i owym?

/też Janusz Gaudyn/

ewab1

ewab1 2020-06-23

A ja się z komentarzem nie zgadzam. Cytat owszem prawdziwy, ale wyrwany z kontekstu. Odnosił się do parady w Los Angeles, gdzie roznegliżowani uczestnicy tej parady z genitaliami na wierzchu popijają na ulicy drinki w gejowskim barze. No to powtórzę za Czarnkiem - czy oni są normalni? Mam nawet takie zdjęcie na kompie ściągnięte z netu, bo to dobry argument w niektórych dyskusjach ;-P

maska33

maska33 2020-06-23

Znam kontekst,oglądałem ponad 10 różnych filmów z kolejnych takich parad.
Dlatego sam zaznaczyłem :ja nie epatowałbym.
Ale Ewo ja o czymś innym.Ja o zjawisku a nie o kontekstach,które oczywiście determinują to zdarzenie,to zjawisko.
I związanych z tym relacjach z własnym Ojcem.
Jak masz cierpliwość to znajdziesz i opinię matki Ryszarda a żony Olgierda.
I Jej bezradność.
Może wtedy zrozumiesz o co mnie chodzi.
Ale dziękuję-anioł siedzi w szczególe,diabeł w szczegółach.
Ja o hipokryzji.
Ale dziękuję.

maska33

maska33 2020-06-23

Ciekawym w takim razie Jego i Twoją opinię o tańczących w zupełnym negliżu całkiem współcześnie Masajów i Masajki?
Co prawda nie w LA, ale też podczas spotkania z przedstawicielami Królestwa Anglii?
I tu i tam jest to już norma akceptowana i prawnie i obyczajowo.

maska33

maska33 2020-06-23

Anglik będzie się pukał w czoło gdy przy nim będziemy jedli ogórka kiszonego i będzie nas uważał też za nienormalnego?
Japończyk zjadający specjalnie przygotowaną rybę-zakopaną w piasku na 3 miesiące-aż się zepsuje tak,że ani Ty ani ja nie podszedłbym tam na cztery metry-a on się będzie ją delektował,to też będzie dla Ciebie nienormalny-czy może po prostu ...inny?
Ja o tym.

Różnimy się Ewo,bo ja to nazywam naturalną innością a Ty i Oni nienormalnością.

Czas na arbitra-psychologa i etyka.
Żyjemy w innej kulturze niż Japończycy,Masajowie,Amerykanie i to jest powodem takich nieuprawnionych ocen jak jego i Twoja Ewo.
Nawet bez pierwszej poprawki.
:-D

helios7

helios7 2020-06-23

Jeśli chodzi o parady i prowokacyjne zachowanie, uważam, że są to osoby działające nie z własnej inicjatywy! Normalność to poszanowanie godnego życia, jak pisałam powyżej... Niektórzy turyści z Europy Płn, zapijaczeni od świtu, podobnie zachowują się w biały dzień na ulicy, w turystycznych miejscowościach na południu Europy (np. w Agia Napa na Cyprze)!
Podsumuję temat słowami naszej genialnej pisarki Olgi Tokarczuk:
„Całe to zamieszanie z płciami rozmywa się z czasem. Stare kobiety i starzy mężczyźni upodobniają się do siebie.”
/Ostatnie historie/

ewab1

ewab1 2020-06-23

Masajowie taką mają kulturę. U nich to norma, u nas nie. Wątpię abym na "naszym" terenie zaakceptowała taki występ, bo trzeba brać pod uwagę uwarunkowania kulturowe obu stron. Jeśli działo się to na terenie gdzie zamieszkują Masajowie, wszystko gra.
P.S.Rozwiń tą "hipokryzję"

maska33

maska33 2020-06-23

Czyli masz teraz takie samo zdanie Ewo jako i ja.
Proszę czytających o uważne wczytanie się w mój tekst.
Bo najczęściej ostateczne konkluzje okazuje się, że są takie same.

U nas nie ta norma,ale też nie jest to nienormalność.
A ten wątek został niespodziewanie wyeksponowany.
Hipokryzja zawarta jest w kontekście doświadczeń i oświadczeń bohatera felietonu.

helios7

helios7 2020-06-23

W Europie do niedawna kobieta mająca nieślubne dziecko nie była nazywana samotną matką, tylko ...., a dziecko było bękartem, popychadłem. Niezamężna dziewczyna, która nie wróciła na noc do domu była ..., Jagnę w Chłopach Reymonta wywieźli na taczce...
Kanony zachowania się zmieniają, i dobrze! Ludzie mają prawo do miłości i do wolności!

ewab1

ewab1 2020-06-23

Ja bym tego hipokryzją nie nazywała, bo wiedza jest powszechnie dostępna na temat bohatera. Natomiast czym innym jest luz lat młodzieńczych, choćby i "intensywny" ;-), a czym innym epatowanie golizną przez panów 30-40 letnich, mające na celu szokowanie, a w głębszej warstwie cel czysto polityczny.

maska33

maska33 2020-06-23

Co ma hipokryzja do stanu wiedzy na temat bohatera?
Coś starasz się mylić pojęcia.
Hipokryzja, której przykład tu starałem się pokazać,to zupełnie inne głoszone poglądy niż dotychczasowe postępowanie,własne doświadczenie i postawy -czyli zderzenie dwóch przeciwstawnych własnych poglądów po to by zdobyć jakąś korzyść.np poklask,uznanie.
No chyba ,że skorzystam z definicji:
Hipokryzja (od gr. ὑhypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych.
Po prostu tak ją wprost nazwijmy.
Twoja opinia zatrąca szowinizmem.
Ja tam widziałem też na filmach obok dużo kobiet i to dużo bardziej "wyluzowanych".
Proponuje jednak stronom zostać przy swoim zdaniu.
Ale dziękuję za fajną wymianę opinii;-)

lucilla

lucilla 2020-06-23

.... jak już to.. napisz poprawnie rozwiń tę hipokryzję, ale i tak się z Tobą nie zgadzam !

maska33

maska33 2020-06-23

Lucilla,uważna komentatorko ,z czym się nie zgadzasz?
Uzasadnij swoje "niezgadzanie".
Pokaż źródła Twojej "niezgadzalności"..
Bo inaczej,to i ja też się nie zgadzam z Twoim "niezgadzaniem".
Tylko co z tego?
Byleby się odezwać?
Proszę bardziej merytorycznie.
Pozdrawiam z szerokim uśmiechem.
:-)))

halka

halka 2020-06-24

Zachowanie bohatera Twojego feletooonu ale również i prezydenta, mocno mnie zniesmaczyły.Takie krytykowanie i stygmatyzowanie innych nie przystoi żadnej osobie pełniącej urząd publiczny.Ale jak widać wykształcenie tych osób nie zawsze idzie w parze z kulturą osobistą.
Polskiemu społeczeństwu brakuje tolerancji...pewne stereotypy są tak mocno zakorzenione, że funkcjonują do dziś.Ale trudno się dziwić bo Polska jest społeczeństwem jednonarodowym, mało zróżnicowanym i tradycyjnym, w którym wciąż dużą rolę odgrywa nauczanie Kościoła i postawa duchownych.

ewik57

ewik57 2020-06-24

Twoje spostrzeżenia są bardzo celne, w mojej ocenie potraktowałeś tych panów bardzo łagodnie nazywając ich hipokrytami i tylko hipokrytami.

helios7

helios7 2020-06-24

Hipokryzja:
Modli się pod figurą - a diabła ma za skórą.
/Jan Izydor Sztaudynger/
Jeśli to samo zachowanie („młodzieńczy luz”) inaczej się ocenia, w zależności od tego KTO robi to samo, to jak to się nazywa???

edge56

edge56 2020-06-24

Nie ma lepszego przykładu na hipokryzję jak panujaca obiecnie ekipa "dobrej zmiany" z Kaczyńskim na czele. Zwyczajnie ŻAL mi tych, którzy tego nie dostarzegają, to NIE LUDZIE! To ideologia!
P.S
Niby nic takiego nie powiedziałem, ale ciekawy jestem jak LUDZIE mający inne zdanie, poglądy odbierają taki tekst???

Pozdrawiam :-)

maska33

maska33 2020-06-24

Otóż kolego,było kilka prób ,a przykład jednej z reakcji masz pod moją fotografią z monetami z tytułem:" Uczę się liczyć od nowa" w dniu 18.06.
Może to będzie moją próbą odpowiedzi na Twoje pytanie.Pozdrawiam;-)

maska33

maska33 2020-06-25

Szanowna Ewo-moja krajanko;-)
Po wypowiedzi polityka którego tu przywołujesz za przykład,posła Zjednoczonej Prawicy a jednocześnie wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego,dr.hab.nauk prawnych Przemysława Czarnka ,że ludzie LGBT"nie są równi ludziom normalnym"władze tej katolickiej uczelni wydały oświadczenie,w którym się od Czarnka i jego wypowiedzi odcinają.
Na oficjalnej stronie uczelni znajdziesz taki komunikat,że władze KUL "nie podzielają stanowiska Przemysława Czarnka" i nie utożsamiają się z nim".Że są sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego.Uczelnia skierowała sprawę do komisji dyscyplinarnej.
Czy to może oznaczać ,że wykładowca P.Czarnek nie jest równy normalnym wykładowcom tej uczelni i normalnym katolikom?
Odpowiedz proszę Ewo ;-))))

dodaj komentarz

kolejne >