(56)
Witam! Dzisiaj z rana usłyszałem informację, że Leonardo DiCaprio dostał Oscara i przypomniała mi się wesoła sytuacja ze szkoły, o której opowiadała mi siostrzenica. Lata 90-te, pytanie nauczyciela: jak nazywał się słynny malarz epoki renesansu? Cisza. Nauczyciel podpowiada, Leonardo... Pada odpowiedź: Leonardo DiCaprio:) Ze swojej szkoły średniej sporo pamiętam historyjek i jedną przytoczę. Nauczycielka geografii pyta: jak dzielimy ludność Polski? Kolega na całą klasę: Gierek i reszta... Proszę, może Wy podzielicie się jakimiś zabawnymi historiami, ze szkolnych lat? Pozdrawiam serdecznie:)
ewik57 2016-02-29
Początek lat 70.
Chodzę do szkoły podstawowej w miasteczku przy granicy z Czechosłowacją.
Nieopodal szkoły, w wąwozie przebiegają tranzytowe tory należące do czeskiej kolei.
U sąsiada zanotowano kilka przypadków cholery. Na każdej lekcji straszą nas, instruują jak się zachować, atmosfera jest dość napięta.
Pod koniec dnia, mamy lekcję na drugim piętrze skąd widać tory, kolega zrywa się, biegnie do okna i wskazując pełznący pociąg towarowy, krzyczy: cholera, cholera przyszła!
Trzeba sobie wyobrazić ten harmider i smiechy!
Rozładował napiętą sytuację :-) pogadanek nam zaoszczędzono, a Czesi na szczęście szybko opanowali sytuację.
Śmiech zawsze w życiu pomaga....
A współcześnie?
Dzieciaki Leonarda nie kojarzą z renesansem, a galerii nie kojarzą ze sztuką.... no chyba, że ze sztuką handlu....
czes59 2016-02-29
Dobre! A swoją drogą dobrze napisałaś na zakończenie. Taki jest obraz naszych czasów.
ewik57 2016-02-29
Mamy taki plastikowy świat dokoła....
Twoja galeria jest jedną z moich dróg ucieczkowych ;-)))
solo11 2016-02-29
Podziwiam piękną galerię, widzę u Ciebie ptaki których nigdy nie spotkałam i uczę się ich rozpoznawać. Pozdrawiam miło!
jola09 2016-02-29
RE CZESŁAWIE JESTEM B DUMNA ŻE ZAUWAŻYŁAM TEGO DZIĘCIOŁA. NA DRZEWIE NA KTÓRYM SIEDZIAŁ PONIŻEJ BYŁ DZIĘCIOŁ DUŻY TEN KTÓREGO UWIECZNIŁEŚ NA TYM ZDJECIU CZYLI BYŁY DWA W JEDNYM
zuza99 2016-02-29
Nigdy nie widzialam dzieciola na drzewie a wale nie chodze z glowa w chmurach................
hahah
Pozdrawiam.
meryen 2016-02-29
Ale dał sobie zrobić sesję!
Historii w szkole było mnóstwo, zabawnych bardziej lub mniej. Mnie ciekawiły zawsze wypowiedzi moich rówieśników, ustne lub pisemne.
Na lekcjach języka polskiego do znudzenia zadawano nam temat: Czy utwór (tu przytaczano tytuł) powinien pozostać w kanonie lektur szkolnych i dlaczego. Oczywiście miało to ćwiczyć umiejętność gromadzenia przez uczniów argumentów do rozprawek. Tym razem padło na „Kamienie na szaniec”, lekturę wtedy niezbyt chętnie czytaną przez uczniów, bo jak wiadomo, do pewnych treści dojrzewa się z wiekiem…
Jeden z moich kolegów, który nigdy żadnej z polecanych książek nawet nie wziął do ręki, temat (tradycyjnie) rozwinął w jednym zdaniu: Uważam, że ta książka nie powinna być lekturą szkolną, bo jest nudna, a jeśli będę się chciał czegoś dowiedzieć o wojnie, to sobie zobaczę w telewizji film „Czterej pancerni i pies”:))
wisko15 2016-02-29
PIĘKNY KOLAŻ :)
POZDRAWIAM
hellena 2016-02-29
Dzięcioł elegancik.
Teraz gdy pytają dzieci skąd jest mleko to odpowiadają,ze ze sklepu,lub z kartonu.
Niedawno czytałam w Gazecie Wyborcze wypowiedź Jana Miodka,że ani jeden student nie znał przysłów polskich na różne dni i miesiące np.styczeń bywa łagodny, gdy październik śnieżny i chłodny.
orioli 2016-02-29
Dzięcioł kojarzy się z kuciem do klasówki albo egzaminu.Dobry przykład.
Kiedyś przygotowaliśmy koledze ściągawkę z matematyki. Rozwiązanie było napisane w pionowym układzie. Kolega, wybitny humanista, przepisał wszystko poziomymi linijkami. Wynik się zgadzał. Podobno nasz matematyk rwał włosy z głowy.
A odpowiedź na pytanie: Jak miał na imię Wojski z "Pana Tadeusza"?
- Natenczas. No bo przecież: "Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty, Swój róg bawoli, długi cętkowany, kręty..."
To już standard. Pozdrawiam.
doka8 2016-02-29
a ja wczoraj widziałam i słyszałam stukanie ( b. głośne) dzięcioła w budkę lęgową .... tak stukał, że się rozpadła :(
pozdrawiam w dniu , który jest co cztery lata :)
irago5 2016-02-29
Mój wychowawca geograf pyta kolegę, który stoi przy mapie - jaka jest stolica Peru.... kol. szybko cicho odpowiedział "nie ma", a prof. "tak dobrze Lima"... i tą właśnie tę zabawną historyjkę inny nasz kol. obecnie profesor PK opowiadał studentom będąc w Limie...
pantoja 2016-02-29
Sporo mam takich zabawnych zdarzeń w pamięci. Nie opowiem bo to były ze mną w roli głównej a do aniołków nie należałam. Od zawsze lubiłam rozbawiać koleżanki i kolegów a nawet nauczycieli. Jednak belfry mnie lubili bo się nieźle uczyłam. Tylko raz Dyrektor liceum wykazał się brakiem humoru i z zachowania miałam odpowiedni a reszta czwórki i piątki:)
Teraz opowiadam dzieciom moje dzikie pomysły w szkole:))
maka25 2016-02-29
Pracuś pokazany ze wszystkich stron!
W 2013r miałam na działce parę dzięciołów dużych, które wychowały 4 młodych (pokazywałam samca przy kuciu dziupli w m-cu maju), ale od tamtej pory ich dziupla stoi pusta ..., i nie wiem dlaczego?
Pozdrawiam Czesławie serdecznie i cieszę się, że już Jesteś w lepszej kondycji.
elza5 2016-02-29
Nie wiem jak Ty to robisz, że potrafisz go wypatrzyć, nie mówiąc już o obfotografowaniu!
fabio54 2016-03-01
sliczny kalaz..
nawiäzujäc do szkoly /,moze odbieglam od tematu/.. to powiem tak byl kiedys szacunek do nauczyciela..pamietam poczätek lat 60-tych na prima aprilis zamienilsmy krede na bialy serek..nauczyciel wziol sie za pisanie na tablicy i troche sie wkurzyl ale to nic takiego co teraz wyrabia sie ,ze nauczycielowi wiadro od smieci na gowe zakaladajä..to sie juz w glowie nie miesci.. a co do dzieciolöw jest u nas ich sporo..w tamtym roku wypatrzylam w lesie i to prawie w jednym miejscu drzewo przy drzewie dziuple z malym i teraz czekam na takie widoczki ..
http://www.garnek.pl/fabio54/29310277
pozdrawiam i miego dnia..
ona11 2016-03-01
piękne, lubię te ptaki
w LO - lekcja biologii, na którą nauczyciel przyszedł nieco przepity po imieninach. Uczeń w imieniu klasy składa życzenia:
- wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.
Nauczyciel na to:
- dziękuję w imieniu wszystkich
ptaszak 2016-03-01
Dobre! Ubawiłam się historyjkami!
Dyrektor w technikum przyszedł do nas na lekcję celem sformowania grupy na wykopki (kto ze wsi - nie musiał jechać). Każdego ucznia z listy pytał skąd jest. Jeden kolega wywołany wstał i powiedział: "Tubylec!" A dyrektor na to: "A gdzie to jest?"
marcusx 2016-03-01
Ksiądz po kolędzie przyszedł i pyta dziewczynki:
- Czy wiesz, co się robi, jak jest post?
- Tak, się lajkuje i udostępnia...
henry 2016-03-01
w pięknym kolazu ukazałeś tego ptaka...!!!
a co do anegdot... to moze nie ze szkoły, ale z mojej pierwszej pracy...
końcówka lat 70-tych....sekretarz partyjny.. wykształcony - opowiadał że ma z synem parapety (tarapaty)... a myszy zostawiają eksperymenty (ekstrementy).... taka była wtedy wiedzy sekretarzy partyjnych...
lidia23 2016-03-02
ja najbardziej pamiętam jak śpiewałam na lekcji muzyki " Bocianie,bocianie-czteronogi panie" i wszyscy się zaczęli śmiać a ja zupełnie nie wiedziałam z czego...
henry 2016-03-03
re/ nic dodac nic ująć.... gorzej, ze jakby troszke te czasy wracają... afera ze stadninami koni.... ech......
