Wygodny dostęp do jadła. Po jakie licho niektóre sójki pchają się do trudno dostępnych butelek?
Moja wojna z nimi trwa. Na razie jest 2;1 dla sójek, ale nie powiedziałam ostatniego słowa. Próbujemy wykorzystać jeden z pomysłów, podsunięty mi w linku. Pierwsze próby spełzły na niczym. Będę się musiała bardziej postarać, a właściwie mój mąż.
lidia23 2016-11-05
hahaha-a ja to nawet nie próbuję z nimi walczyć...
ale z karmników u mnie raczej nie jedzą...
w nagrodę masz super zdjęcie tej ptaszyny:)
razdwa3 2016-11-05
Ptasi chuligan, ale jaki ładny... :)
czes59 2016-11-05
Bo chyba jedna spróbowała dostać sie do butelki a inne naśladują:) Piękna na zdjęciu! Pozdrawiam:)
kromis 2016-11-06
Hihihihihi, male chytruski. dasz rade.
Moze zrob, tak jak w linku, taka nakladana "klatke dla ptakow" na karmnik. Tak zeby male ptactwo wlecialo swobodnie, a duza ciezka sojka mogla tylko dzioba oblizac z daleka ;)
pantoja 2016-11-07
Ona cwaniara, butelkę kojarzy z procentami, chciała jednego łyka na rozgrzewkę...Z cudzego talerza zawsze bardziej smakuje...:)
pantoja 2016-11-07
Może zrób tabliczkę z napisem: jadło tylko dla sójek. Przeczytają i będzie jasne:))