Ozdoby jak widać zostały starannie oczyszczone, linie rysunku poprawione, poszczególne partie rysunku odróżnione subtelną zmianą koloru malatury.
Nic dodać nic ująć - tak to powinno wyglądać.
Ps. Przyznam się, że przyzwyczajony do widoku ozdób w różnych tonacjach szarości, z początku niezbyt mogłem zaakceptować tą "zieleninkę". Teraz gdy się przyzwyczaiłem, nawet mi się podoba!
wydra73 2017-03-31
Dobrze, że się przekonałeś; to nie zieleninka a spokojny seledyn. Ktoś mądry dobierał kolory - ta ,jak mówisz, malatura (do zapamiętania !) ma leciutkie złote akcenty nawiązujące do złotych pól i ramek elementów tarczopodobnych (jak je nazwać?).
Powiększyłam: sowę widzę wyraźniej i narzędzia na tarczach.
W wąskim okienku coś majaczy, może witrażyk?