Orzech gotowy do upadku.

Orzech gotowy do upadku.

Na Śląsku ,w największej polskiej wsi.

czes59

czes59 2016-09-26

To ich czas. U nas plony beda słabsze, ponieważ wiosenne przymrozki zniszczyły sporo gałązek. Teraz odrodziły sie nowe ale gęste to wszystko jak szczotka. Pozdrawiam:)

ewik57

ewik57 2016-09-26

Trafiasz w moje upodobania :-)

halka

halka 2016-09-26

Nadstawiam ręce...może go złapię;bardzo je lubię...zwłaszcza takie świeże.Kiedy byłam młoda walczyłam z tymi zielonymi łupinami - ręce były czarne przez kilka dni.

maria57

maria57 2016-09-26

jest taki apetyczny i prawdziwy, że aż mam na niego wielką ochotę

maria57

maria57 2016-09-26

re/ nie pożółkłam ale wypiękniałam; oczywiście tylko wewnętrznie, bo na zmarszczki i siwiznę święty Boże nie pomoże

agus63

agus63 2016-09-26

Czuję się jakbym była wiewiórką. Schrupałabym go ze skorupką...

madu02

madu02 2016-09-27

Na szczęście, ten upadek to nie wypadek, tylko prawo natury...

orioli

orioli 2016-09-27

Pewnie chętnych na nie co niemiara. Oprócz ludzi i wiewiórek sporo ptaków dobiera się do nich z dobrym skutkiem. Chyba największą gamę sposobów mają wrony. Na mojej ulicy rzucają je z odpowiedniej wysokości, młodym notorycznie zdarza się trafić na trawnik i potem długo przyglądają się orzechowi, dlaczego nie pękł. Widziałam też, jak doświadczone wrony spuszczały orzechy na ruchliwej ulicy, wprost pod koła samochodów, na przejściach ze światłami - zbierały zawsze przy zielonym. Spryciule.

ewik57

ewik57 2016-09-27

Re: prawda? Cud uczyniłam. Świecki, rzecz jasna ;-)

wojci52

wojci52 2016-09-27

Najbardziej lubię Jacki, ale takie , też...

wydra73

wydra73 2016-09-27

re . Jacki ?

dodaj komentarz

kolejne >